|
małolata? jak ci mało lata to se rozdyndaj.
|
|
|
a w życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca.
|
|
|
Ile razy oferowaliśmy naszą miłość komuś, kto na to nie zasługuje. Ile razy spotykaliśmy się z obojętnością i odrzuceniem, ale warto szukać i nigdy nie rezygnować z miłości, która sprawia, że żyjemy.
|
|
|
pędzę do miejsc, które chciałbym zobaczyć. sto tysięcy zachodów słońca, w które chcę się gapić.
|
|
|
|
Tak. Mogę Cie kochać. To byłoby najprostsze rozwiązanie. Najprostsze i najgorsze. Raniłbym Cię każdego dnia. Krzywdził każdym pocałunkiem. Za każdym razem, gdy będziesz się do mnie przytulać, ja nie będę myślał o Tobie, zamiast tego moje myśli obsesyjnie będą krążyć wokół jej osoby. Gdy Ty wieczorem będziesz o mnie myślała, tęskniła i pragnęła być przy mnie, ja będę myślał o niej i o tym jak bardzo jest do bani bo jej nie ma. Podczas spaceru, kiedy największym Twoim pragnieniem będzie uśmiech i wymalowane szczęście na mojej twarzy, ja będę szedł uparcie przed siebie, starając się z całych sił Cię kochać, choć i tak to nie przyniesie większego rezultatu. Będę z Tobą, ale w moich chorych wyobrażeniach będzie tkwić nadal ona. Jej nie ma, ale to uczucie trwa. Po prostu jest i nie chce odejść. Jedyną rzeczą, której jestem pewien jest to, że póki pozostałości po Niej nie wyblakną w sercu i umyśle, dotąd ja nie będę potrafił Cię naprawdę kochać.
|
|
|
|
nie mam najnowszych gadżetów, super popularnych przyjaciół i idealnego związku. moi rodzice nie zarabiają milionów i nie są najwspanialsi na świecie, a mimo tego uśmiecham się i nie narzekam, wiesz dlaczego? ludzie, których życie nie rozpieszcza, a daje im w kość potrafią się cieszyć małymi rzeczami. nie wymagają zbyt dużo. starczy im najzwyczajniejszy uścisk od mamy, zwykły buziak od chłopaka, tania koszulka z przeceny, czy drink za trzy złote wypity, w towarzystwie przyjaciółek, by uśmiech nie schodził im z buźki.
|
|
|
|
cześć, wiesz co robię? siedzę przed lustrem a w nim, wszystkie nasze chwilę. widzę jak jemy razem śniadania, jak budzisz się przy mnie, jak przy mnie zasypiasz, jak gryziesz mnie, bijesz poduszkami, obrażasz się, karmimy się nawzajem, atakujemy buziakami, wykrzykujemy, że kochamy się, jak zaplatamy swoje palce, jak bawię się twoimi włosami, gdy razem się śmiejemy i gdy razem płaczemy. widzę jak opiekuję się tobą, bo jesteś chora, widzę jak goję nową ranę, bo się znowu przewróciłaś. Widzę jak gładzę Twoje policzki, jak zaciągam się Twoim zapachem, jak oddycham Tobą, żyję dla Ciebie, istnieję w Twoim sercu. Zbliżam się, ale zimna tafla stanowi barierę, to tylko lustro, które odbija moje myśli. Równie zimna tafla jest na Twoim sercu, i stanowi barierę przeciwko moim uczuciom, naszej miłości, naszych splecionych dłoni, które zrosły się razem korzeniami miłości.
|
|
|
|
Jak szukasz koleżanek, to wal pod inny adres. Jedno piwo przyjaciół z nas nie czyni./esperer
|
|
|
a łóżko nadal pachnie nim. /[syrtap]
|
|
|
może to nie jest nasz czas? może gdyby wydarzyłoby się to wczoraj, to udałoby się? // szeejk
|
|
|
16:16 < 3 TEŻ CIĘ KOCHAM! :* // szeejk
|
|
|
|
pytasz co u mnie? jesteś bezczelny. [691]
|
|
|
|