 |
|
Nawdychałem oparów się tej znieczulicy, co stała się moim pancerzem.
|
|
 |
|
Świeci w tłumie, choć nie kręcą jej błyskotki.
|
|
 |
|
W imię tego co ją trzyma w pionie stoczyła sporo wojen, nigdy nie czekała bezczynnie na swoją kolej.
|
|
 |
|
Jest przy mnie, żyjemy jak w filmie, robimy swoje, oboje mamy gdzieś opinie.
|
|
 |
|
Raz jest źle, raz lepiej, wschodzi i zachodzi słońce, bywa, że nie widać nic na horyzoncie.
|
|
 |
|
Ważne żeby mieć ludzi, którzy znają Cię na wylot.
|
|
 |
|
Od dziecka ramię w ramię, zawsze po tej samej stronie, ma po mamie to, że trzyma fason, kobieta z klasą, która nigdy nie ucieka przed ciężką pracą.
|
|
 |
|
Łącze ze sobą elementy, by powstał obrazek, nie czas na pejzaże, teraz przeglądam w pamięci twarze, ludzi, którzy byli świadkami moich porażek, nie przesadzę jeśli nawinę dziś, że bez nich nigdy nie byłoby mnie.
|
|
 |
|
Jesteś tylko Ty, nigdy nie mów jak mam żyć.
|
|
 |
|
Jutro rano nie patrz w okno, zapamiętaj moje sny.
|
|
 |
|
Przez rachunek prawdopodobieństw nasze dusze są połączone.
|
|
 |
|
Zgubiłem po drodze rozsądek, może i dobrze - chuj z nim, krzycz głośniej, lubię emocje.
|
|
|
|