|
kochasz na zawsze, nagle obraz traci ostrość, i choćbyś chciał, czasu nie da się cofnąć...
|
|
|
Lęk o ciebie wymazał wszystko. Całą niepewność, zwątpienie..Wszystko. Nawet oddech,który musiałam wymusić. Zrozumiałam wtedy, że gdyby coś ci się stało..Że moja egzystencja straciła by sens,że nie wytrzymałabym po prostu. Tak, możesz uznać to za idiotyczne, a mnie za wariatkę, ale taka jest prawda. Boję się powiedzieć o słowo za dużo, aby tego nie zniszczyć, jednak już nie potrafię tego dusić w sobie. Każdy dzień mnie w tym utwierdza, każda chwila. I ta ciągła myśl,że to zniszcze..
|
|
|
Chociaż teraz jest inaczej.Tego wcześniej nie było. Nigdy wcześniej nikt nie miał na mnie takiego wpływu. Przeszłość przestaje się liczyć. Zostawiam ją, nie chcę zniszczyć tego, co zyskałam. Może i nie do końca pewnie,ale to powiem.. Liczysz się ty. Tylko ty i mam tego świadomość.
|
|
|
Znowu zwątpiłam. W siebie i swoje decyzje. Kilka słów ,a zabliźnione rany otwierają się na nowo. Powraca ból, z początku zamglony, lecz się nasila. Niepewność znowu toruje sobie drogę do mojego serca. Nie chcę tak żyć. Nie, kiedy już się z nią raz uporałam. Może popełniłam błąd i teraz dodatkowo zranię jeszcze jedną osobę? Nie, teraz jest przecież lepiej, życie w niepewności to więzienie i codzienna walka o kolejną dawkę kłamstw. Może i tego mi brakuje?Czy aż tak bardzo przyzwyczaiłam się do nich?
|
|
|
chłopaku nalej, to noc żywych zwłok! chcę się tak najebać żeby na 5 minut stracić wzrok ♥
|
|
|
Znasz to? Stajesz przed Nim, a On przyciąga Cię do siebie, bliżej i bliżej,wtulasz głowę w jego tors i wszystko inne przestaje istnieć,jesteście tylko wy otoczeni ramionami, wciągasz jego zapach głęboko w płuca,najgłębiej jak się da i zamierasz , nie poruszasz się,żeby niczym nie zakłócić tego momentu,czujesz jego oddech na karku i czujesz niewyobrażalnie mocno,ze właśnie tu jest Twoje miejsce,że po to się urodziłaś.
|
|
|
Jestem całkowicie inna od osoby, którą widzisz gdy na mnie patrzysz, potrafię milczeć przez cały dzień, a uczucia posiadam tylko kilka razy do roku.
|
|
|
Pierdol, rozumiesz ? Pierdol to wszystko, pierdol ją, jego i wszystkich znajomych, którzy okazali się być fałszywymi kurwami. Olej to, zapomnij, uwierz, najlepiej na tym wyjdziesz, bo oni już od dawna pierdolą Ciebie.
|
|
|
Nie uciekniesz przed przeszłością, przed prawdą. Zmiana tożsamości nic ci nie da. Ona zawsze będzie się za tobą snuć niczym cień. Ucieczka nie jest rozwiązaniem. Nie zważasz na przyjaciół, którzy próbują cie ratować,ale wolisz uciec. Mówisz,że tak jest prościej,ale nie jest, szkoda,że to nie dociera,ale to twój wybór i twoje decyzja. Trochę szkoda,że marnujesz wszystko,aby przekonać się o tym, co inni ci tłumaczą. może i tak będzie lepiej. Trudno, pogodziłam się z twoim błędem, rób co chcesz.
|
|
|
Pustka. Powinno boleć,ale jednak nic. Nie ma emocji, nie ma uczuć. Ani radości,ani smutku. Patrząc na każdy dzień życia ze znudzeniem. Przyzwyczajona do tego wszystkiego. Spokojnie obserwująca mijający czas,który i tak marnujemy. Żadna nasza decyzja nie zmieni świata, bez różnicy co zrobimy, nic go nie naprawi. Możesz wysłuchiwać problemów innych, próbować im pomóc, ale gdy już będzie im lepiej to zajmą sie swoim życiem ,a ty zostajesz z niczym. Zrozum nigdy nie będziesz mieć wystarczająco siły na to wszystko, nigdy nie będziesz wystarczająco dobry, zawsze to będzie za mało. Nie warto się starać. to zmierza donikąd. Nie ma żadnego celu. Nic nie znaczymy. Jesteśmy tylko pionkami istniejącymi w jakiejś większej grze. Nic nie ma sensu,tam dalej jest próżnia..Żyjemy z nadzieją,że może jednak coś,ale zrozum, tu nie ma nic..To tylko pustka.
|
|
|
Wybacz, ale dzisiaj jestem nie do wyjścia. Dziś nie wyglądam, nieczynna jestem, chyba też trochę nie żyje. Może jutro.
|
|
|
Zabierzcie mnie stąd, zróbcie mi coś, dajcie mi drinka, albo dwa, albo siedem, albo czystej wódki najlepiej, pomóżcie mi uciec przed sobą samą, przecież tak doskonali w tym jesteście, proszę.
|
|
|
|