 |
Minął tydzień. Siedem dni. Znów. I tak samo jak mój komputer jestem zacięta. Walczyłam. Nie myślcie, że nie. Naprawdę. Tylko to wszystko wzięło górę. Jestem bardziej sama niż kiedykolwiek. Co ja mogę zrobić? Teraz? Dziś? Kiedykolwiek? Ja już umarłam./incalculable/
|
|
 |
Nadchodzi moment w którym śmiejesz się z bezradności./incalculable/
|
|
 |
To jest we mnie złe, akceptuję osobowość każdego. Jesteś skurwielem? Prawdopodobnie spotkało Cię w życiu coś przez co tak się zachowujesz. Nie lubię tego we mnie, ale nie potrafię inaczej, to jest złe i trzeba z tym skończyć./incalculable/
|
|
 |
Przeglądając wszystkie wpisy znalazłam takie, które pisałam kiedy byłam naprawdę szczęśliwa. : )
|
|
 |
Nie udawajmy, że nic sie nie zmieniło. To całe zajście świat wywróciło.
|
|
 |
Nie bolą mnie słowa osób Twojego pokroju. To znaczy źle, bolą cholernie bolą. Ale akurat Ty nie masz prawa mnie oceniać.
|
|
 |
Niektórzy ludzie to jednak kurwy. Nie znając człowieka potrafią zniszczyć życie. Tak, o Tobie mówię. Piszesz,. wyzywasz mnie za to, że mój były rzucił Twoją koleżankę. To moja wina? Być może nie była dość dobra.
|
|
 |
Nie ma co się oszukiwać, prawdy nie zmienię.
|
|
 |
przeznaczenie? nie wierzysz do póki, Twoje życie nie zmieni się o 180 stopni.
|
|
 |
Za oknem śnieg. Siedzę na łóżku zastanwiając się co tak naprawdę jest ważne. Niby to tylko chłopak, niby mogę szukać innego, ale kto wyczyści wspomnienia?
|
|
|
|