 |
|
moje serce to brzeg morza, promienie słońca, złoty piasek i szum morza, radość, marzenia, wyciszenie, w jednym zakątku.
|
|
 |
|
niemoc zakurzonych słów, wypowiedzianych w połowie.
|
|
 |
|
Należała do tych osób, którym do szczęścia naprawde niewiele potrzeba. Cieszyła się z drobnostek, jeden szczery uśmiech o poranku sąsiadki, czy sprzedawcy w sklepie za rogiem wprawiał ją w dobry nastrój i dodawał pozytywnej energi na cały dzień. Ty nawet tego nie umiałeś jej dać. Nie umiałeś docenić jaką niesamowitą osobę miałeś przy sobie.
|
|
 |
|
gdy się budzę
kpiąca cisza stoi w kącie chichocząc,
twoja strona łóżka
jest znowu pusta.
|
|
 |
|
najbardziej na świecie chciałabym, żeby niektóre osoby w końcu nauczyły się kur.wa definicji słowa przyjaźń.
|
|
 |
|
jesteś jak bajka co we mnie dojrzewa rozkołysana melodia poruszana palcami
chwila zawieszona w czasie
|
|
 |
|
Czerwoną szminkę zmywam winem. Pruderia już nie pomaga. Jestem odtrącona i tak skończę. Nie chcę pocieszenia.
|
|
 |
|
Otworzyłam w tym świecie tysiące drzwi.
Za żadnymi nie stała prawdziwa miłość.
|
|
 |
|
Wiesz, co jest z Tobą nie tak, Panno Niczyja? Jesteś tchórzem, boisz się przyznać, że życie jest warte i że ludzie są zdolni do miłości. Chcemy należeć do innych, bo to jedyna szansa na prawdziwe szczęście. Nazywasz siebie wolnym duchem i dziką istotą. Przeraża Cię myśl, że ktoś zamknie Cię w klatce. Skarbie, Ty już w niej jesteś. Sama ją sobie
zbudowałaś. Wszędzie czujesz się jak w klatce. Nie ważne dokąd uciekasz, zawsze wpadasz na siebie..
|
|
 |
|
Uwodzicielsko zaciągała się papierosem, a wydychany dym przesiąknięty był tęsknotą do mężczyzny jej życia.
|
|
 |
|
Dla nas czas nie istnieje. Są tylko rozbiegane po ciele palce i uśmiechy.. Te najpiękniejsze z pięknych.
|
|
 |
|
Pyłem księżycowym być na twoich stopach, wiatrem przy twej wstążce, mlekiem w twoim kubku, papierosem w ustach, ścieżką pośród chabrów, ławką, gdzie spoczywasz, książką, którą czytasz.
|
|
|
|