 |
Bolesne jest tracić wszystko, w co się wierzyło. / bieegajdziwko
|
|
 |
Żyłam w 2 tysiącleciach, 2 wiekach, 3 dekadach, a nie mam jeszcze 20 lat.
|
|
 |
- Kochanie jesteś zazdrosna? - Nie. - A dostanę buziaka? - Niech ona Ci da.
|
|
 |
- Jesteś pijana - Mamo nie ! - Przecież co chwile upadasz na ziemię ! - Gówno prawda ja atakuje podłogę :D
|
|
 |
Bo nie ma we mnie nic interesującego, nic co mogłoby Cię zaskoczyć, nie ma we mnie niczego co mogłoby powalić Cię na kolana, niczego co dałoby Ci powód do powiedzenia sobie: "kur** jak ja kocham tą dziewczynę".
|
|
 |
przed oczami mam nas. nasze splecione ręce, pruderyjne spojrzenia. moją głowę skrupulatnie ułożoną na Twoich kolanach. ale nie ma słów. są tylko puste krzyki. nieme półsłowa. otwieramy usta na próżno, nie wydając z siebie dźwięków ani uczuć.treść naszych rozmów udało mi się zwyczajne wyeliminować ze wspomnień. teraźniejszość jest łatwiejsza bez obecności przeszłości.
|
|
 |
słowa czasami bolą bardziej niż czyny. ale to nie istotne. przewaga czynów na słowami jest taka, że one nie potrafią kłamać.
|
|
 |
jedyne czego pragnę na te święta to spokoju. ucieczki. obudzenia się z koszmaru,którego nieusilnie staram się pozbyć poprzez szczypanie się po ciele każdego ranka. łudzę się, że to wszystko jest tylko imaginacją. zostawiłam koło łóżka filiżankę po kakao. codziennie rano budzę się i przecierając oczy spoglądam na nią. z nadzieją, że znowu poczuję zapach brązowego napoju. znowu ujrzę unoszącą się parę. znowu obrócę się, żeby dostać całusa w czoło i gwałtownie objąć Cię w pasie. ale z każdym porankiem uświadamiam sobie, że chęć tego wszystkiego jest znikomą abstrakcją, a od rzeczywistości nie ma ucieczki.
|
|
 |
najgorsze, są noce. wspomnienia dopadają wtedy najmocniej. starasz się na nowo stać małą dziewczynką kurczowo zwijającą się pod kocem. a one wychodzą. wypełzają jak potwory spod łóżką i duszą. duszą Cię płaczem perfekcyjnie przyciskając do poduszki. odbierając Ci oddech, zrzucając głaz na Twoją klatkę piersiową. chcesz zamknąć powieki, ale masz zakaz. dławisz się wspomnieniami, wyrzutami sumienia i świadomością, że zapewne wyczerpałaś swój limit na szczęście. zapewne nie na tyle dobrze, na ile miałaś szansę.
|
|
 |
Pakuj nogi za pas, oto atomowy podmuch, hip hop siedzi w nas niczym jebany nowotwór.
|
|
 |
|
i byłaby w stanie zabić wszystkie dziewczyny na świecie . tylko po to, by on już nigdy nie zakochał się w innej .
|
|
|
|