 |
|
-Która godzina? -Czecia. Nie! Co ja pacze. Czynasta.
|
|
 |
Mój ideał faceta kompletnie nie pasuje do Ciebie, i to w Tobie kocham. | in_love_x3
|
|
 |
Sztucznym uśmiechem przywitałam nowy rok. | in_love_x3
|
|
 |
a najgorsze , że gdy się jutro obudzimy .. Będzie poniedziałek .
|
|
 |
nie wiesz jak to jest patrzeć na własne szczęście, wymykające się gdzieś między chwilami zastanowienia, kiedy nocami świadomość rozdziera duszę na miliony kawałków, zadając Ci ciosy prosto w serce powoduje, że wyjesz z bólu. kiedy widzisz własne marzenia będące tuż obok, gdy są jakby na wyciągnięcie ręki, a jednak doskonale wiesz, że nie możesz ich dotknąć. każdego dnia odczuwając powietrze, masz pewność, że to właśnie ono stopniowo zgniata Ci klatkę piersiową, skoro nie wiesz jakie to uczucie, na co dzień targować się z życiem o kolejny oddech, to proszę Cię, nigdy nie wmawiaj mi, że będzie dobrze. / endoftime.
|
|
 |
czuję się tak beznadziejnie jak tego sobie wymarzyłaś .
|
|
 |
to nie koniec a nowy początek . - powiedział menel z wódką w kieszeni swetra .
|
|
 |
ból rozdziera płuca . łzy zwilżają policzki . twarz sztywnieje . i ten cholerny ból . nie chce przestać .
|
|
 |
Zima . Jej oczy nie widziały nic prócz łez na tle śnieżnej bieli . Płacząc klęła , klnąc płakała . Szybkim krokiem przemierzała pusty park , goszczący jedynie płatki śniegu , drzewa i puste ławki obsypane mroźnym puchem . Kochała ten wzór niedoskonałości , płatki sypały się zdobiąc tuszowane rzęsy a usta pierzchły z chłodu , po chwili spadła kropla , może dwie i znów zwilżone w skrzywionej pozie płakały . Usta lały słone łzy wraz z niebieskimi oczyma będącymi nieco wyżej tuż przy tym czerwonym nosku , który prosił się o buch gorącej mgiełki z kubka herbaty .
Wciąż go kochała i stąd te mokre policzki , spuchnięte oczy . Nie wiedziała przysięgam nie miała pojęcia , że tam stoi . Stał dwa kroki od niej , widział jego łzy na jej twarzy . to były krople szepczące jego imie będące kolejnym błędem w ich życiu . I wciąż i wciąż Kochała ten stan . ( :
|
|
 |
zróbmy bilans ubiegłego roku. już początek zaczął się koszmarnie. poznałam chłopaka który ubóstwiał rozkochiwać w sobie dziewczyny, a później bezczelnie łamał im serca. choć mimo wszystko było kilka miłych wspomnień. następnie wakacje. wydarzyło się podczas nich tyle nieprzyjemnych rzeczy, że z ręką na sercu mogę stwierdzić, że gdyby nie ludzie z którymi je spędziłam, uchronili je od zajęcia czołowego miejsca w rankingu na najbardziej beznadziejne wakacje w całym moim życiu. szkoła, od samego początku masa kucia. zmiana nauczycieli na gorszych. no i poznałam go. na początku było świetnie. moje uczucie do niego było odwzajemnione, ale później coś się spieprzyło i koniec kropka. jedyne co mi po nim pozostało to wspomnienia. ale poza tym wszystkim w całym tym roku poznałam genialnych ludzi, mam zajebiste wspomnienia. na moim koncie jest dużo udanych imprez jak i przypałów. owszem w tym roku często płakałam, ale były również dni pełne uśmiechu. summa summarum - było dobrze. - nessuno
|
|
 |
Zmywam łzy i biorę się w garść. Dobrze czytacie (: ♥
|
|
|
|