 |
przy innych? mogę jedynie istnieć. przy Tobie, żyję. / endoftime.
|
|
 |
moje szczęście? pachnie nim, jest jego wzrostu, ma kształt jego ust. / endoftime.
|
|
 |
całokształt uczuć zawarty w słowach, kolejne linijki wersów przesiąknięte wczorajszymi łzami. wiesz.. ten pominięty ból, wraz z wewnętrzną tęsknotą, każdego dnia coraz silniej rozrywa klatkę piersiową. / endoftime.
|
|
 |
teraz już wiem, że każde z nas, z czasem po prostu pogubiło się w labiryncie złudzeń, w tej stercie obietnic, będących kiedyś podstawą tego co budowaliśmy, jakby fundamentem każdego z uczuć pozwalającym przetrwać. / endoftime.
|
|
 |
Kochani Moblowicze, z pewnego powodu muszę zawiesić swoje konto, mam nadzieję, że nie na długo. usunęłam dziś olbrzymią ilość swoich wpisów i pewnie to jeszcze nie koniec, ale dziś już nie mam na to siły i chęci. muszę coś ogarnąć w swoim życiu, bo nieźle się pomieszało, zapewne mi się to nie uda, ale trzeba spróbować. niedługo wrócę, obiecuję. z poważaniem - nessuno.
|
|
 |
robię porządki na moblo. - nessuno
|
|
 |
adrenalina na nowo wzrasta, trzy kropki zakańczające kolejne ze zdań, całokształt uczuć zawarty w słowach. ponownie czuję delikatny ucisk w klatce piersiowej, cięższe próby oddechu, gdy wiem, że właśnie w tej chwili, każde z marzeń może się spełnić, bądź prysnąć w zapomnienie, pozostawiając bliznę w tle przeszłości. / endoftime.
|
|
 |
w snach przewija się jego postać, uśmiecham się kiedy widzę jak się zbliża. w jednej chwili czuję jego obecność, pomieszanie zmysłów i te silne dłonie, w których ogrzewa moje. znów rano, otwierając oczy, czuję na własnych ustach uśmiech, znów dzień zaczynam z myślą o nim. / endoftime.
|
|
 |
A najgorsze jest to, że nie masz odwagi by przyznać się komukolwiek do tego, że znów całą noc przepłakałaś paląc papierosy, trując się dymem, miłością i nim. Nie masz odwagi przyznać się, że tak bardzo za nim tęsknisz i, że jesteś pewna, że to miłość. Nie masz odwagi i jesteś zbyt dumna by przyznać się, że zwyczajnie sobie z tym nie radzisz. Milczysz tylko, mając cichą nadzieję, że ktoś przytuli Cię i powie "wszystko będzie dobrze".
|
|
 |
Tu nie pomogą ciepłe rękawiczki, atmosfera nadchodzących świąt w których ukrywa się magia a wraz z nią czas przebaczenia, tu nie pomogą nawet twoje brązowe oczy które nadal kocham. Rozumiesz?
|
|
 |
Kiedy skończy się gniewny, buntowniczy okres w Twoim życiu, kiedy masz gdzieś cały świat, zaczyna się przerażający okres, w którym chcesz całemu światu dokopać.
|
|
 |
Wiesz, czego nienawidzę najbardziej? Nienawidzę paru pierwszych dni po naszej rozłące, czasami tygodnia, czasem miesiąca. Nienawidzę tego czasu kiedy wiem, że mogłabym być tam z Tobą, a jestem tu.
Nienawidzę tej świadomości, że znów zaczynam tęsknić, nie mogę Cię zobaczyć, a jedyne co mogę zrobić to gapić się daleko przed siebie i myśleć, że gdzieś tam za horyzontem mieszkasz sobie i żyjesz spokojnie bez świadomości, że ktoś oddałby wszystko, by Cię choć przez chwilę Cię ujrzeć. Nienawidzę tych nocy, gdy śpię na poduszce mokrej od łez i nie mam nawet siły, by się podnieść. Ból spowodowany Twoją nieobecnością w moim życiu jest gorszy od zamętu jaki w nim zrobiłeś.
|
|
|
|