|
Kiedy nie ma Cię w realnym życiu pojawiasz się w snach. Czy naprawdę musisz być chociaż tak wcale Cię nie ma?
|
|
|
Wiesz co? Jeśli faktycznie masz mnie w dupie to pokaż to tak żebym uwierzyła do końca. Bo jak na razie robisz to bardzo nieudacznie, jakbyś próbował wmówić mi najgłupsze kłamstwo,przekonując mnie, że jest zima, kiedy wszyscy wiedzą, że jest połowa lipca.
|
|
|
Czuje się żałośnie. Mam ochotę sama sobie przypierdolić za poziom głupoty, który wzrasta z każdym dniem, w którym Cię widzę.
|
|
|
Ponoć wielokrotnie powtarzane kłamstwo staje się prawdą. Więc ile razy mam napisać, że nie chcę Cię już znać?
|
|
|
Dziś jest taki dzień kiedy mam ochotę się rozpłakać. Ponarzekać na świat, który nie chce mi dać tego, czego chcę. Rozbić szklankę, rozlewając mleko i wybiec stąd przed siebie, krzycząc na całe gardło, że mam już dość.
|
|
|
Problem polega na tym, że od samego początku wymyśliłam sobie, że będziesz dla mnie ważny, że ja będę ważna dla Ciebie. Mogłam powiedzieć Ci o swoich planach, zanim naprawdę zaczęło mi na Tobie zależeć. Może jakbyś mnie wyśmiał na wejściu nie zaangażowałabym się aż tak.
|
|
|
Ty chyba nie zdajesz sobie sprawy z tego, co ja czuję. W sumie co się dziwić. Sama tego nie ogarniam.
|
|
|
Jestem zbyt dumna, aby powiedzieć teraz, że się poddaję. Że po tym całym wysiłku, po tym czasie, po upartej walce i po tym całym bałaganie, z którego już wyszliśmy ogłosić wszem i wobec, że nie mam już siły, że tracę nadzieję, że jestem wyczerpana, że boli, że ...Więc daj choć jeden mały powód, zrób cokolwiek, bo jestem na granicy wytrzymałości.
|
|
|
Jestem idiotką. Nie rozumiem czemu wciąż w tym tkwię, czemu pozwalam Ci na to wszystko. Nie rozumiem jak można być tak głupim i codziennie usprawiedliwiać Twoje błędy i całego pogmatwanego Ciebie. Jak może wciąż wybaczać i dawać czyste konto? Wierzyłam Twoim oczom i wierzyłam, że warto czekać na te nieliczne chwile, kiedy jest między nami coś więcej niż to, co dajemy sobie na co dzień. Ale jestem już tym wszystkim zmęczona.
|
|
|
Nazwałeś mnie dzisiaj idiotką. Nie bolało aż tak bardzo, aż do momentu, w którym zrozumiałam, że masz rację.
|
|
|
I mam kurwa serdecznie dosyć Ciebie i Twojego ADHD !
|
|
|
Mówiłam już o naszej znajomości i relacji przypominającej sinusoidę? O wzlotach i upadkach?Wczoraj pomyślałam, że jesteśmy na dnie. Chyba byliśmy dość wysoko, skoro dziś poczułam jak długo lecimy w dół. Istnieje jeszcze niższy punkt od tego, w którym jesteśmy teraz?
|
|
|
|