 |
nigdy bym nie odeszła, gdybyś mi na to tak bezczelnie nie pozwolił.
|
|
 |
najpierw przestałam wierzyć, że to się uda, teraz przestałam wierzyć, że to się kiedykolwiek skończy.
|
|
 |
powtarzam sobie: teraz zniosę już wszystko, po tym zniosę wszystko.
|
|
 |
czuję, że coś się zaczyna, że mój czas zatoczył pełne koło, że przeszłość znowu wraca, że to wszystko, co było kiedyś zdarzy się drugi raz. drżę, zaciskam pięści, nie wierzę w sny, nie chcę w to wierzyć. to nie może się powtórzyć. boję się. tak bardzo się boję, że tym razem tego nie przetrwam.
|
|
 |
i wciąż nie mogę uwierzyć, że żyjemy pod tym samym niebem i oddychamy tym samym powietrzem.
|
|
 |
na kłamstwie nigdy nie uda nam się zbudować szczęścia.
|
|
 |
Sumienie miał czyste, nieużywane.
|
|
 |
mam 16 lat, a czuję, jakby życie odsłoniło już przede mną wszystkie swoje skarby, jakbym nie miała już na co czekać.
|
|
 |
napisałam mu życzenia, żeby nie było, że zapomniałam. nie zapomniałam, dopiero się staram.
|
|
 |
ta wigilia była inna niż wszystkie inne. taka obca, zimna, nieczuła. smutna, nudna, sztuczna. niektórzy wciąż nie potrafią zrozumieć, że zgoda to jedna z najważniejszych wartości. świat jest zły, coraz gorszy, a ludzie są jak szakale bez odrobiny skrupułów. brakuje mi waszego uśmiechu i odrobiny szaleństwa. kładę się na łóżku i uświadamiam sobie, że nie mam już nic.
|
|
|
|