 |
|
I duma nie pozwoli nam tego naprawić. Padło zbyt wiele bolesnych słów, żebyśmy teraz mogli wrócić z uśmiechem na ustach. Rzucaliśmy epitetami, zapominając, że bolą one bardziej od czynów. Raniliśmy się nawzajem i udawaliśmy, że tak dobrze, że tego właśnie chcemy, że ja i Ty, że nie ma i nigdy nas nie było. Żadne nie pokazało emocji, zagłuszaliśmy odgłos łamanego serca, bo tak łatwiej, bo prościej, bo nie trzeba się tłumaczyć, że oto miałam w sobie jakąś miłość. Spieprzyliśmy to na własne życzenie, spierdoliliśmy coś ważnego, bo oboje się boimy. Łatwiej popierdolić znajomość, niż własną dumę. Wbiliśmy sobie noże z uśmiechem na ustach i nikt nie dowie się, że umieram przez to po raz setny. Tęsknie, ale nie wolno Ci tego wiedzieć./esperer
|
|
 |
|
Miło, że przepraszasz. Dobrze, że zauważyłeś swój błąd i patrząc na moje rany, sumienie wpierdala Cię od środka. Doceniam to, że przyszedłeś i przyznałeś, że zjebałeś. Nie to, że jestem zła, że Cię nienawidzę, nie, nie. Za wiele bolesnych słów padło między nami, żebyśmy mogli to naprawić. Nie chodzi o fakt braku wybaczenia, chodzi o to, że nie potrafię na Ciebie już patrzeć w ten sam sposób, wiedząc jak mocno potrafisz zranić. Doceniam przeprosiny, ale one niczego już między nami nie zmieniają.
|
|
 |
|
ktoś tutaj był i był, a potem nagle zniknął i uporczywie go nie ma. / W. Szymborska.
|
|
 |
|
nie wiedziałam, że kiedy nazywałeś mnie 'misiem' miałeś na myśli, że jestem Twoją zabawką.
|
|
 |
|
Przypuszczam że pozwoliłem ci wziąć lepszą część mnie.
|
|
 |
|
Cały świat należy do nas i nigdy nikt nie będzie nim kierować
|
|
 |
|
lubiła go. trochę bardziej niż lato, dużo bardziej niż lizaki, bardzo bardziej niż innych.
|
|
 |
|
lubię do Ciebie pisać, chociażby dlatego, żebyś wiedział, że o Tobie myślę.
|
|
 |
|
Może nie wystarczę, ale będę tuż obok. Prócz Ciebie nie ma mnie dla nikogo.
|
|
 |
|
Bo jeśli ja chcę i Ty chcesz, to co nas obchodzi reszta?
|
|
|
|