 |
miliony razy powtarzał, że mu zależy. prosił, bym dała mu szansę. stałam, wpatrzona w Niego obojętnie. odmawiałam. za każdym razem słyszał ode mnie słowa: ' nie, daj sobie spokój'. walczył, długo. raniłam Go najmocniej jak tylko potrafiłam. bawiłam się Nim jak lalką. był na każde moje skinienie. dzisiaj Go nie ma. raz w życiu odpowiedziałam mu 'tak', na pytanie, które pamiętać będę do końca życia: 'nie mam z Nim szans?'. nie miał, absolutnie żadnych. dziś, przechodząc obok mnie, nie jest w stanie nawet uśmiechnąć się do mnie. a gdy od czasu do czasu odezwie się - zawsze czuję ten żal bijący od Niego, i mam świadomość, że postapiłam źle - ale była to pewnego rodzaju ochrona. chroniłam Go przed pocałunkami, w których wyobrażałabym sobie Jego jako kogoś innego. chroniłam Go przed dotykiem, przy którym ja czułabym całkiem inne ciało, i inną osobę. chroniłam Go przed całkowitym zniszczeniem - takim, przez które przeszłam ja. / veriolla
|
|
 |
nie chciałam wiele. potrzebowałam tylko prawdy. kilku minut szczerej rozmowy - bez zahamowań, sekretów, i odwracania wzroku. czy to tak wiele prosić Cię o prawdę, po tych wszystkich nieprzespanych, i poświęconych Ci nocach? po każdej rozmowie, i każdym zrozumieniu? czy na prawdę nie zasługuję na szczerość? na kilka zdań wyjaśnień? czy na prawdę tak mało znaczyłam, by traktować mnie jak przedmiot - odstawić na bok, bo akurat teraz nie jest potrzebny?! / veriolla
|
|
 |
chłód w sercu, choć poza ciałem jest 30 stopni Celcjusza. / mooonii
|
|
 |
pozornie to proste, w głebi duszy już mało realne. / mooonii
|
|
 |
schematyka planów, przełamanych jak złamane serce na pół. / mooonii
|
|
 |
nie umiem pozbyc sie tych mysli, ktore przywial mi wiatr wraz z Twoim cudownym zapachem
|
|
 |
'bo nie' jest argumentem ludzi, którzy nie mają argumentów
|
|
 |
nie wiedziałam, że uśmiech szczęścia, potrafi być tak uzależniający.
|
|
 |
znowu złapałam się na tym że za szybko sie do kogoś przywiązałam
|
|
 |
jak już zrezygnowana przestaniesz niecierpliwie czekać na
miłość, ona spada jak grom z jasnego nieba.
|
|
 |
twoja miłość większa jest niż całe zło tego świata.
|
|
 |
powinieneś przynajmniej przeprosić, za stos kłamstw prosto w oczy.
|
|
|
|