 |
|
Czuję się samiutka jak palec. Że wszyscy są w jakimś innym, skomplikowanym wymiarze czasowym, do którego nie umiem się dostać.
|
|
 |
|
Nic tak nie zmienia osoby jak towarzystwo.
|
|
 |
|
„Jest tylko jedna zasada: nie krępować się i robić to, na co ma się ochotę. Każdy ma prawo do własnego szczęścia”.
|
|
 |
|
Chciałabym krzyczeć, ale nie mogę. Nie umiem. Próbuję, ale nie słychać nic, lub co najwyżej jakieś nędzne stęknięcie. Jak w tych snach, kiedy ktoś próbuje cię zabić, a ty nie możesz nawet krzyknąć, żeby postawić jakikolwiek opór. Ale to moje życie, a nie jakiś psychopatyczny majak. Wszystko, czego się dotknę, natychmiast zmienia się w kamień. Wszystko. Gdzie nie spojrzę, ludzie odwracają wzrok. Co nie powiem, sprawia, że uszy krwawią. Próbuję zapłakać, ale już nawet łzy we mnie nie zostały. Jestem wrakiem człowieka. Pustą skorupką, suchym oceanem, martwym pniem. Skreślonym przecinkiem... postawioną kropką.
|
|
 |
|
No dawn, no day, I'm always in this twilight.
|
|
 |
|
Jaki on musiał być wyjątkowy, że dla niego była gotowa na tak wiele.
|
|
 |
|
I siedzę jak ta idiotka tłumacząc samej sobie, że nic nie dzieje się bez powodu. I nie rozpłaczę się naiwnie do słuchawki bo wiem, że to nic nie da. I nie powiem nikomu i nie wyszeptam jak mi teraz źle. Jak życie mnie zawodzi każdego dnia.
|
|
 |
|
jak nie rozsypię się na kawałki przez te plus minus sto dni bez Niego, to będę mistrz.
|
|
 |
|
dostałam od niego to pełne poczucie opieki - ramiona, które potrafiły otulić moje, wedle nastroju, na wysokości barków czy talii; dłonie, które zaciskały się na moich lub głaskały mnie po głowie, ramieniu, brzuchu czy plecach; troskę, która przemawiała jego głosem zadając wciąż pytania czy wszystko w porządku, dobrze się czuję, czy lepiej, na które odpowiadałam raz na jakiś czas, w między czasie ucinając sobie drzemki. dostałam te wargi, ten język, te serie pocałunków, a nie roztkliwiając się, całuje najlepiej. mogę wymieniać całą paletę jego narządów - brzuch, który zabójczo mnie kręci, tyłek, którym się potężnie jaram, ale jedną cząstkę uwielbiam w nim najbardziej i to o jej zdobycie i funkcjonowanie będę walczyć najmocniej-serducho, które tak pięknie bije mu w piersi.
|
|
|
|