 |
teraz to bym najchętniej ubrała ciepłą bluzę , wzięła słuchawki i wyszła z domu. nieważne gdzie, nieważne na ile. po prostu wyjść, popatrzeć w gwiazdy, popłakać, powspominać.
|
|
 |
jest zawsze ze mną i stoi za mną murem. zawsze odprowadza mnie pod sam dom, bo wie jak bardzo boję się wracać do domu, kiedy jest w cholerę ciemno. kiedy tylko powiem, że mi zimno to od razu czuje na sobie jego ciepłą , po kolana bluzę. kiedy mówię mu , że mam dość i nie daje rady to zawsze poprawi mi humor, robiąc z siebie idiotę żeby tylko pojawił się na mojej twarzy uśmiech. mogłabym zadzwonić do niego nawet teraz o godzinie 00:24 powiedzieć, że go potrzebuje a on zapewne by za dziesięć minut stał pod moim domem. przytulamy się i może zachowujemy się jak para ale to tylko przyjaźń i nawet nie dopuszczamy myśli, że moglibyśmy być parą. i właśnie jego mogę nazwać przyjacielem.
|
|
 |
pierwsza łza, druga, trzecia … dwudziesta. tak sobie płacze, niby ze szczęścia. a co czuje? nie pytaj, to raczej nieważne.
|
|
 |
no tak fakt, jestem zła, hm. zła to za mało powiedziane, jestem wkurwiona, kiedy ktoś zadzwoni do mnie w środku nocy ale wiesz, jakbyś Ty zadzwonił to zupełnie co innego.
|
|
 |
bo Ci kurwa przypierdole ... buziakiem!
|
|
 |
dlaczego go kochasz? - bo jesień kurwa.
|
|
 |
dziwnie się poczułam, kiedy przeszedł obok mnie i nie powiedział nawet głupiego cześć, a co gorsze od razu odwrócił wzrok. wtedy zrozumiałam, że już nigdy nie będzie nas, że straciłam go już na zawsze. ale czy takie zachowanie jest normalne? czy normalne jest to, że nie umiemy się odezwać do siebie słowem? no raczej nie.
|
|
 |
jak mnie uderzysz w ręke to Ci oddam. – a jak dam Ci buziaka, to też mi oddasz?
|
|
 |
poczułam na swoim ciele czyjeś ręce, w ułamku sekundy się odwróciłam i przede mną stał chłopak, który jest dla mnie prawie całym światem. nie wiedziałam jak się mam zachować, co powiedzieć, o co zapytać. i chciałam tylko żeby mnie przytulił, to by wszystko wyjaśniło, wszystko by było jasne. może po dziesięciu sekundach powiedział ‘kocham Cię’. A ja? stałam jak słup i nie wierzyłam własnym uszom. i było pięknie i cudownie, ale wszystko co piękne szybko się kończy wiec zadzwonił budzik. wstałam z łóżka, spojrzałam w okno i doszło do mnie, że taka sytuacja może mi się tylko śnić.
|
|
 |
jakby był taki przedmiot 'uczucia' to byłabym na pewno piątkową uczennicą, jeszcze idealnie by było
jakby były sprawdziany z rozdziału
'złamane serca' czy inne duperele. NO KURWA, piątki by się sypały jak nic.
|
|
|
|