 |
Puszczam w niepamięć cały szum i chaos,
Zapominam o tym wszystkim, co tak bolało
|
|
 |
Wierzę w rodzinę i życiowy instynkt,
Nie chcę już chwilowego szczęścia hazardzisty
|
|
 |
Nie stanę biernie, gdy los sponiewiera,
Wiem co znaczy zaczynać wszystko od zera
|
|
 |
Trzeba oparzyć się żeby poczuć,
A kurewstwo biło MU z oczu
|
|
 |
Miej tą świadomość, że moja czarna lista
Zaczyna się ty kurwo od twojego nazwiska
|
|
 |
Los takich jak Ty z reguły bywa krótki,
Powinieneś pod uwagę wziąć kariere prostytutki
|
|
 |
Poczekaj kurwa, jeszcze się odkuje
Mówie co czuje, niczego nie żałuje!
|
|
 |
Frajerskie zagrywki wciąż idą z Tobą w parze,
Nie marnuj czasu, rozejrzyj się za cmentarzem
|
|
 |
Obraże cie nie raz, bo na to zasługujesz,
Ty kurwo, farmazonie, robiony miękkim chujem !
|
|
 |
Ja mam nadzieje, że dotrze to do Ciebie,
Mam również cichą nadzieje, że cię wkrótce ktoś WYJEBIE.
|
|
 |
przełamałam się i przesłuchałam tej nieszczęsnej piosenki. ogromna fala bólu i wspomnień. niesamowita dawka jakiegoś nieznanego dotąd uczucia. a teraz? teraz gwałcę przycisk replay.
|
|
 |
pamiętam, jak poszliśmy cała paczką na imprezę. pierwszy wolny kawałek, od razu objąłeś mnie w talii, przytulając mnie do siebie. byłam stosunkowo niska do Ciebie, więc ledwo co położyłam Ci dłonie na barkach, kładąc po tym tam głowę. wsłuchałam się w tekst piosenki, tłumacząc sobie te angielskie słowa. pokochałam ją, pokochałam tę piosenkę tak szybko, jak Ciebie. a teraz co? od ponad sześciu miesięcy nie mogę jej przesłuchać, choć próbowałam wiele razy. nie mogę, bo za dużo wspomnień przelatuje mi przez głowę, niszcząc mój nowo co zbudowany świat.
|
|
|
|