 |
przez te cztery tygodnie nauczyłeś mnie tylu rzeczy, których niejeden próbował mnie uczyć. doceniłam to, co mam. staram się o to, co powinno być moje. kocham to, co powinnam i mam wyjebane w to, w co powinnam. ogarnęłam sporo rzeczy. nauczyłeś mnie żyć, opowiadając mi swoją historię. i mimo, że jesteś dość młody, przeżyłeś więcej, niż niejeden pięćdziesięciolatek. zrozumiałam, że najważniejsze są uczucia, nie zasady, którymi się powinnam kierować. i szczerość z samym sobą, jak i z innymi. tylko wiesz. nie spieprz tego. nie ucz mnie radzenia sobie samej ze swoimi problemami, bo ten sztuczny uśmiech, który zakładałam do niedawna na twarz mam opanowany do perfekcji.
|
|
 |
staliśmy przy jeziorku, patrząc na nie. złapałam Cię za nadgarstki, bo miałeś wielką ochotę wziąć jakieś żaby na ręce. w końcu splotłeś moją prawą dłoń ze swoją lewą i objąłeś mnie nimi tak, że swoją rękę miałam z tyłu. położyłam Ci głowę na ramieniu, czując szybsze i mocniejsze bicie mojego serca. w tamtej chwili wszystko było inne, lepsze. świat był piękny, a nasza miłość niezniszczalna. tak, kocham Cię.
|
|
 |
jesteś brany pod uwagę więc nie spierdol tego.
|
|
 |
a masz tak , że szukasz go wzrokiem na każdej przerwie ?
|
|
 |
- obiecaj, że zaprosisz mnie w przyszłości na swój ślub.
- obiecaj, że przyjmiesz zaręczyny.
|
|
 |
I ten Twój wzrok w stylu ' no chodź tu do mnie ' .
|
|
 |
małżeństwo jest to związek, w którym jedna osoba ma zawsze rację, a druga to mąż.
|
|
 |
zawsze trzeba liczyć się z rozczarowaniem ..
|
|
 |
Powiedz mi prosto w oczy,
że to ja jestem tą ważną .
|
|
 |
Nie obwiniajmy się za nasze błędy . Czasami mogą być początkiem czegoś zupełnie bezbłędnego.
|
|
 |
siedzisz i tęsknisz za nim, płaczesz po nocach, masz nadzieję, że on jeszcze wróci. wyrywasz sobie włosy, słuchasz smętnych, dołujących piosenek, chodzisz w dresach, załamujesz się, nie jesz. a on co? on pewnie leczy kaca po wczorajszej imprezie.
|
|
|
|