 |
nie rozumiem niektórych ludzi. idzie koleś ulicą i wyzywa swoja byłą od kurew, dziwek itd, oglądając się dodatkowo za innymi. laski nie lepsze. na każdym kroku śmieją się ze swoich byłych, mówiąc swoim koleżankom, że miał małego, czy coś. jeju, ludzie, ogarnijcie się. czy na prawdę można nazwać to miłością? boję się pomyśleć w takim razie, jak definiujecie miłość. to nie jest zwykłe uczucie, którym można sobie pomiatać. to jest uczucie, którego nie jest w stanie opisać żadna osoba. zwykłe motylki w brzuchu, szybciej bijące serce, czy uśmiech na twarzy tego nie wyraża. to dodatkowo martwienie się o drugą osobę w każdej minucie, chęć oddania jej całe swoje życie, sprawienie, by była najszczęśliwszą osobą pod słońcem. tolerowanie, szacunek, zaufanie - tym też się wyróżnia te uczucie. a jeśli Ty chodzisz i obrażasz drugą osobę, to wiesz, gdzie są drzwi .
|
|
 |
jesteś obok, obiecujesz, że zawsze będziesz, ale za każdym ruchem boję się, że nagle znikniesz. łapię tak mocno Twoją dłoń, byś nie mógł tego zrobić, ani uciec, ani zniknąć. byś nie odszedł. zawsze po tym obejmujesz mnie, przyprawiając mnie o dreszcze. cały czas mam wrażenie, że to wszystko, to jakiś cudowny sen, a gdy się obudzę, Ciebie nie będzie. i nie rób mi tego, proszę. nie odchodź, nigdy. proszę.
|
|
 |
Nie powiedziałeś tego w ryj
To nie powiedziałeś nic.
|
|
 |
wiem czego pragnę nie zamierzam żyć w kłamstwie
zbyt długo działałem wbrew sobie niepoważnie
|
|
 |
nie zamierzam tracić czasu na te wątpliwa rozrywkę,
chcesz to sie zabawiaj ja powtórzę odwykłem
|
|
 |
Nic nie dostajesz? Może zbyt wiele żądasz
Nie chcąc wypełniać przy tym własnych zobowiązań
|
|
 |
Ile tak wytrwasz, się w końcu zastanów,
Zamiast próbować lizać okruchy koki z dywanu
|
|
 |
Aż dech w piersi zapiera, gorszący widok przemian,
Jak złe życie niszczy ludzi, złe życie zmienia
|
|
 |
jęśli chcą wybaczą wszystkich ran od razu nie zabliźnisz,
podejmiesz dialog juz osiągasz korzysći
|
|
 |
czasy niewinności mamy dawno już za sobą,
dziś kolejne słowo o tym że możesz na nowo
|
|
 |
chcesz by ściema góre wzieła miałeś obrać droge inną,
przestań się zatracać w końcu uznaj swą bezsilność
|
|
 |
ty skup sie lepiej tera bo do szczęścia ci potrzebne
, siły do pracy nad sobą by się wyrwać z uzależnień
|
|
|
|