![Para pieprzonych zdrajców. Dwójka która od zawsze jest ze mną nawet teraz usilnie podąża za mną krok w krok mamy współdziałać współgrać czeka nas jeszcze długa wspólna przyszłość wykonuje cholerny spektakl buntu. Dwukolorowa para każda jednostka złożona z dwóch kół. Jedno czarne zawiera się w drugim szmaragdowym. Moje oczy. Jedyny narząd który chce teraz z Tobą porozmawiać bo jako jedyny ma do powiedzenia coś innego niż reszta prawdę. Nie patrz w moje oczy. Nie patrz bo ulegniesz pod naporem nieopisanego cierpienia a w konsekwencji ostatecznie zabijesz moje serce. Nie patrz. Odejdź. Zapomnij o tym że mogę wciąż Cię kochać.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Para pieprzonych zdrajców. Dwójka, która od zawsze jest ze mną, nawet teraz, usilnie podąża za mną krok w krok, mamy współdziałać, współgrać, czeka nas jeszcze długa wspólna przyszłość, wykonuje cholerny spektakl buntu. Dwukolorowa para, każda jednostka złożona z dwóch kół. Jedno - czarne zawiera się w drugim, szmaragdowym. Moje oczy. Jedyny narząd, który chce teraz z Tobą porozmawiać, bo jako jedyny ma do powiedzenia coś innego, niż reszta - prawdę. Nie patrz w moje oczy. Nie patrz, bo ulegniesz pod naporem nieopisanego cierpienia, a w konsekwencji ostatecznie zabijesz moje serce. Nie patrz. Odejdź. Zapomnij o tym, że mogę wciąż Cię kochać.
|
|
![Staram się. Zobacz popatrz na mnie idę z podniesioną głową żaden krok nie jest zachwiany uśmiecham się. Nienawidziłeś moich łez i nie pokazuję Ci ich wmów sobie że nie istnieją. Moje szczęście wyobraź je sobie ja Ci pomogę. Uśmiechnijmy się do siebie niestarannie otaczając swoje ciała spojrzeniem. Nie myśl o tym że Ci mnie brakuje. Nie rób tego proszę wiem jak to boli jak wyniszcza. Nie dopuść do siebie tej destrukcji która otoczyła już cały mój organizm. Masz sobie poradzić masz się o mnie nie martwić masz być po prostu moim znajomym tak jak założyłeś. Tylko to. Nie miej do mnie pretensji zabij tą zazdrość już nie możesz nie powinieneś. To koniec definitywny ja wiem przecież sam to powiedziałeś. Cholera gubię się tu już. Tak ciemno. Tak bardzo mi zimno. Tak bardzo mi tu Ciebie brakuje. Nie nie słyszysz tego. A jeśli wmów sobie że to przesłyszenia... tak będzie lepiej.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Staram się. Zobacz, popatrz na mnie - idę z podniesioną głową, żaden krok nie jest zachwiany, uśmiecham się. Nienawidziłeś moich łez i nie pokazuję Ci ich, wmów sobie, że nie istnieją. Moje szczęście, wyobraź je sobie, ja Ci pomogę. Uśmiechnijmy się do siebie, niestarannie otaczając swoje ciała spojrzeniem. Nie myśl o tym, że Ci mnie brakuje. Nie rób tego, proszę, wiem jak to boli, jak wyniszcza. Nie dopuść do siebie tej destrukcji, która otoczyła już cały mój organizm. Masz sobie poradzić, masz się o mnie nie martwić, masz być po prostu moim znajomym - tak jak założyłeś. Tylko to. Nie miej do mnie pretensji, zabij tą zazdrość, już nie możesz, nie powinieneś. To koniec, definitywny, ja wiem, przecież sam to powiedziałeś. Cholera, gubię się tu już. Tak ciemno. Tak bardzo mi zimno. Tak bardzo mi tu Ciebie brakuje. Nie, nie słyszysz tego. A jeśli - wmów sobie, że to przesłyszenia... tak będzie lepiej.
|
|
![Nie umiesz mnie już przytulać. Nie masz dla mnie ani grama ciepła. Z trudem zdobywasz się na otoczenie mnie chłodnymi ramionami. Nie potrafisz mnie całować. Wysiłek stanowi subtelny dotyk Twoich warg na moim policzku. Nie patrzysz mi w oczy. Nie ma naszych spojrzeń. Nie ma tamtego dotyku. Nie ma rozmowy. Zatarł się nasz wspólny język. Nie ma słów. Powoli między nami nie ma nic prócz pustki i jednostronnej tęsknoty.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Nie umiesz mnie już przytulać. Nie masz dla mnie ani grama ciepła. Z trudem zdobywasz się na otoczenie mnie chłodnymi ramionami. Nie potrafisz mnie całować. Wysiłek stanowi subtelny dotyk Twoich warg na moim policzku. Nie patrzysz mi w oczy. Nie ma naszych spojrzeń. Nie ma tamtego dotyku. Nie ma rozmowy. Zatarł się nasz wspólny język. Nie ma słów. Powoli między nami nie ma nic, prócz pustki i jednostronnej tęsknoty.
|
|
![serce ma swoje racje których rozum nie widzi](http://files.moblo.pl/0/2/70/av65_27037_tumblr_lv0qh9dpe21qbaen3o1_500_large.jpg) |
serce ma swoje racje, których rozum nie widzi
|
|
![Tracę po kolei wszystkich](http://files.moblo.pl/0/2/70/av65_27037_tumblr_lv0qh9dpe21qbaen3o1_500_large.jpg) |
|
Tracę po kolei wszystkich
|
|
![w głowie mętlik w oczach strach](http://files.moblo.pl/0/2/70/av65_27037_tumblr_lv0qh9dpe21qbaen3o1_500_large.jpg) |
w głowie mętlik , w oczach strach
|
|
![coraz rzadziej wspominam. Nie lubię żałować. i.need.you](http://files.moblo.pl/0/2/70/av65_27037_tumblr_lv0qh9dpe21qbaen3o1_500_large.jpg) |
coraz rzadziej wspominam. Nie lubię żałować. / i.need.you
|
|
![Czego się boję? Boję się stracić ludzi których kocham. Boję się że kolejny raz mi się to przydarzy. Boję się samotności. Boję się kiedyś obudzić i zdać sobie sprawę z tego że nikogo już przy mnie nie ma.](http://files.moblo.pl/0/2/70/av65_27037_tumblr_lv0qh9dpe21qbaen3o1_500_large.jpg) |
|
Czego się boję? Boję się stracić ludzi, których kocham. Boję się, że kolejny raz mi się to przydarzy. Boję się samotności. Boję się kiedyś obudzić i zdać sobie sprawę z tego, że nikogo już przy mnie nie ma.
|
|
![Zastanawiam się czy kiedykolwiek byłam dla Ciebie ważna? Czy kiedykolwiek swoją obecnością sprawiłam Ci radość? Czy chociaż raz ucieszyłeś się z tego że znowu Cię odwiedziłam? Bo ja zawsze cieszyłam się jak małe dziecko z tego że znowu Cię widzę. Cieszyłam się z każdego choćby najmniejszego Twojego gestu w moją stronę. Zawsze cieszyłam się z tego że na chwilę jesteś obok mnie. Tęsknię za Tobą wiesz?](http://files.moblo.pl/0/2/70/av65_27037_tumblr_lv0qh9dpe21qbaen3o1_500_large.jpg) |
|
Zastanawiam się, czy kiedykolwiek byłam dla Ciebie ważna? Czy kiedykolwiek swoją obecnością sprawiłam Ci radość? Czy chociaż raz ucieszyłeś się z tego, że znowu Cię odwiedziłam? Bo ja zawsze cieszyłam się jak małe dziecko z tego, że znowu Cię widzę. Cieszyłam się z każdego choćby najmniejszego Twojego gestu w moją stronę. Zawsze cieszyłam się z tego, że na chwilę jesteś obok mnie. Tęsknię za Tobą, wiesz?
|
|
![Trzeba być wielkim przyjacielem i mocnym przyjacielem żeby przyjść i przesiedzieć z kimś całe popołudnie tylko po to żeby nie czuł się samotny. Odłożyć swoje ważne sprawy i całe popołudnie poświęcić na trzymanie kogoś za rękę.](http://files.moblo.pl/0/2/70/av65_27037_tumblr_lv0qh9dpe21qbaen3o1_500_large.jpg) |
Trzeba być wielkim przyjacielem i mocnym przyjacielem, żeby przyjść i przesiedzieć z kimś całe popołudnie tylko po to, żeby nie czuł się samotny. Odłożyć swoje ważne sprawy i całe popołudnie poświęcić na trzymanie kogoś za rękę.
|
|
![Przyjdź i nie gaś ledwo co tlących się świeczek. Nie wyłączaj muzyki. Nie zapalaj światła. Nie zabieraj mi z dłoni papierosa. Przybliż się. Nic nie mów nie mam siły słuchać. Nie odgarniaj zagubionych kosmyków włosów z mojej twarzy. Nie wycieraj smug tuszu z policzków. Przytul mnie najdelikatniej jak potrafisz i daj umierać. Przeobraziłeś moje życie w katorgę pełną bezdechów pozwól by śmierć była cudowna.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Przyjdź i nie gaś ledwo co tlących się świeczek. Nie wyłączaj muzyki. Nie zapalaj światła. Nie zabieraj mi z dłoni papierosa. Przybliż się. Nic nie mów, nie mam siły słuchać. Nie odgarniaj zagubionych kosmyków włosów z mojej twarzy. Nie wycieraj smug tuszu z policzków. Przytul mnie najdelikatniej jak potrafisz i daj umierać. Przeobraziłeś moje życie w katorgę pełną bezdechów, pozwól by śmierć była cudowna.
|
|
![Wiesz są takie progi które czas uczynił za wysokimi Na nasze nogi i na nasze rozkminy.](http://files.moblo.pl/0/3/60/av65_36054_556277_139688952830233_736665137_n.jpg) |
Wiesz, są takie progi, które czas uczynił za wysokimi
Na nasze nogi i na nasze rozkminy.
|
|
|
|