 |
Opory wyschły, jej chore pomysły, widzę ją w ciszy, w czarnym obcisłym.
|
|
 |
Zamknij oczy i uwierz mi, zapij to wódą i lećmy.
|
|
 |
potrzebny ci mężczyzna, który po rozkoszach cielesnych będzie potrafił zapewnić rozrywkę intelektualną
|
|
 |
bądź szczęśliwy w tym życiu, które masz, a nie w tym, o którym marzysz
|
|
 |
właściwie nie boje się nieznanego. tylko trochę szkoda mi tracić to, co znam
|
|
 |
szczerość to drogi dar. nie oczekuj jej od tanich ludzi
|
|
 |
"przekonana była o swojej wartości jak cholera. nic nie było w stanie sprawić, że zmieni zdanie. i to wkurwiało strasznie. wkurwiało, bo ona nie dawała się w żaden sposób sprowokować. nie dała się w żaden sposób zbajerować. przekonać do czegokolwiek, jeśli sama w to nie wierzyła. była wierna swoim zasadom. szła swoją drogą. z nikim nie rywalizowała. do nikogo się nie porównywała. nie zazdrościła. miała w tęczówkach ten błysk arystokracji. jej krwiobieg wypełniała duma. była trochę jak towar z najwyższej półki, po który nie każdy da rade sięgnąć. nawet biorąc drabinę nie dało się jej ściągnąć z tych pieprzonych obłoków"
|
|
 |
Nigdy nie zwinę Ci żagli, kapitan wysiada ostatni, ta burza nie miała zatopić nam łajby, miała nas sprawdzić.
|
|
 |
Lepiej powiedz co kochasz, jestem słaby w smalltalk'ach.
|
|
 |
Jedyne co wiem na sto procent, że tamta dziewczyna to same kłopoty.
|
|
 |
Byliśmy młodzi i piękni, a teraz co, tacy dorośli?
|
|
 |
Daj mi się wpisać do jej złotych myśli, bo mam ich tyle, że nie śnisz.
|
|
|
|