 |
Ja w ogóle bardzo trudno się zaprzyjaźniam. Jest dużo ludzi, których lubię, i myślę, że oni mnie też lubią, ale nie jesteśmy przyjaciółmi, albo może nawet jesteśmy, tylko ja o tym nie wiem."
|
|
 |
"Już kilka razy zaczynałem od zera, skąd mam brać pewność, że to skończy się inaczej teraz?"
|
|
 |
"Ciągle się czuję tak, jakbym usiłował stać się kimś innym. Jakbym próbował znaleźć nowe miejsce, nowe życie, nową osobowość. To pewnie część dojrzewania, ale też próba określenia siebie na nowo. Stając się kimś innym, mogę się uwolnić od wszystkiego. Kiedyś poważnie wierzyłem, że mogę uciec od samego siebie - jeżeli tylko bardzo się postaram. Ale zawsze trafiałem w ślepą uliczkę. Dokądkolwiek zmierzałem, zawsze pozostawałem taki sam. To, czego ci brakuje, nigdy się nie zmienia. Może się zmienić otoczenie, ale wciąż pozostaję tą samą niekompletną osobą. Nęka mnie głód, którego nigdy nie zdołam zaspokoić."
|
|
 |
"Nagle wszystko (a może nie wszystko, może tylko bardzo dużo) zawisło w próżni, w której mogę dostrzec jedynie ciebie. Ja już tak będę jechał do ciebie w nieskończoność."
|
|
 |
"Z Tobą mogę mówić swobodniej niż z kimkolwiek, bo nikt nie był przy mnie w ten sposób, jak Ty jesteś, z całą wiedzą o mnie, z taką świadomością, wbrew wszystkiemu, pomimo wszystko."
|
|
 |
Kiedy uścisk zamienia się w cien
Kiedy wypala Cię słońce i księżyc.
Kiedy coś co było snem i obawą nadeszłą jawą.
|
|
 |
nie wierzę w cuda, ale skoro mnie kochasz, to jednak muszą istnieć.
|
|
 |
nie szukam zrozumienia i kiedy mówią dostosuj się, mówię im nie ee nie eee nie!
|
|
 |
"Pogubiłeś się, mnie zgubiłeś też..."
|
|
 |
“
Jestem strasznym nadwrażliwcem. Bycie nadwrażliwcem to chodzenie po cienkiej linie: jest euforia, czyli nagła radość z drobiazgów albo depresja, czyli załamanie i upadek. Niektóre rzeczy widzę trzy razy mocniej niż inni. Tak jak zauważam różne piękne sprawy, tak widzę syf, którego ludzie nie zauważają. Wrażliwość, która daje mi masę możliwości, musi ze mnie wyjść. Jak zaczynam ją w sobie kumulować, to jest źle.
”
|
|
 |
“ Czasem musisz bardzo mocno zapakować swój ból i obwiązać go sznurkiem,
jak paczkę. Po prostu po to, by móc dalej żyć. A więc zakładam gruby
opatrunek na moje cierpienie jak na złamana rękę.(...) Później, gdy
minie trochę czasu, będę może mogła tego dotknąć tak, żeby nie sprawiało
bólu. ”
|
|
 |
Jest tylko On. On u mojego boku, tu, teraz i tylko to się liczy. Tu i teraz. A to, kim był dawniej, gdzie był dawniej i z kim był dawniej, to nie ma żadnego, najmniejszego znaczenia. Teraz jest ze mną tu, wśród was. Ze mną, z nikim innym. Tak właśnie myślę, myśląc wciąż o Nim. Nieustannie myśląc o nim, czując zapach jego perfum i ciepło jego ciała. A wy udławcie się tą siedzącą w Was zazdrością. ♥
|
|
|
|