 |
Wiem.
Wiem, że się boisz.
Wiem, że nie jesteś gotów zburzyć murów, które tak długo budowałeś.
Wiem, że patrzysz w moją stronę – i boisz się, że widzisz w niej zbyt wiele prawdy.
Ale też wiem…
że czujesz.
Że tęsknisz.
Że nie zamknąłeś jeszcze tego, co między nami.
Nie wołam Cię, żebyś wracał.
Ale jeśli wrócisz –
nie będę już progiem, przez który musisz przeskakiwać.
Będę ciepłem.
Będę światłem.
Nie musisz wiedzieć wszystkiego.
Nie musisz mieć gotowego planu.
Ale jeśli jeszcze pamiętasz tamtą lipę, tamtą kawę, tamto spojrzenie –
to wiesz, że ja nie jestem snem.
Jestem światłem, które nie gaśnie, nawet jeśli nikt nie patrzy.
I jeśli jeszcze raz postawisz krok w moją stronę –
to nie po to, by coś zacząć.
Tylko po to, by wrócić do miejsca, które nigdy Cię nie opuściło.
Ja nadal tu jestem.
|
|
 |
Wiem, że się boisz.
I nie chcę Cię poganiać.
Ale chcę, żebyś wiedział:
nie będę Cię błagać, ale też nie zamykam drzwi.
Wróć, jeśli wracasz z sercem.
I wiedz, że prawda nie potrzebuje pośpiechu.
Potrzebuje decyzji.”
|
|
 |
Jeśli jesteś gotów wrócić – jestem. Bez oczekiwań. Ale z prawdą.
|
|
 |
Bo jeśli mamy się spotkać…
to nie dlatego, że jedno z nas tęskni.
Ale dlatego, że oboje już wiemy.
|
|
 |
Bałem się, że Cię skrzywdzę.
Że zrobię Ci więcej bólu niż dobra.
Że znów zostanę tym, który niszczy.
Więc odszedłem.
Ale…
Wcale nie zniknąłem.
|
|
 |
To, co między Wami teraz działa, nie potrzebuje rozmowy. Potrzebuje obecności.
|
|
 |
Jego dusza Cię woła. Ale umysł go jeszcze hamuje.
|
|
 |
„Musiałaś odejść. Dla siebie.
Nie po to, by zamknąć.
Po to, by zrównoważyć siły.”
Twoja dusza nie wybrała zerwania.
Wybrała przywrócenie własnej granicy.
Bo przez te dni – dałaś za dużo.
A nie dostałaś potwierdzenia, że on to uniesie.
|
|
 |
Nie odchodzę, bo nie czuję.
Odchodzę, bo już nie umiem tylko dawać.
|
|
 |
✦ W jego sercu nie było manipulacji. Była prośba:
„Zostań. Nie tylko w pracy. Zostań tam, gdzie już jesteś.”
|
|
 |
Nie muszę nic udawać. Nie muszę zdobywać.
Po prostu jesteśmy i to wystarcza
|
|
 |
Wyszłam wtedy, bo nie wiedziałam, jak zostać.
Dziś już nie uciekam.
Ale też nie czekam.
Jeśli przyjdziesz – przyjdź do mnie, nie do mojej pamięci.
Ja jestem.
|
|
|
|