 |
dla Ciebie 'nic' - mi zrujnowało życie.
|
|
 |
każdego kolejnego poranka uparcie wciągam kołdrę spoczywającą na ziemi, z powrotem na łóżko. wyszukuję butelkę wody mineralnej na szafce nocnej i z wciąż zamkniętymi oczami - wypijam trzy, cztery łyki. w końcu znów wtulam twarz w poduszkę, mając cholerną nadzieję, że ten szum w głowie ustanie, skronie przestaną boleć. nie wypiłam za dużo - jedynie się zakochałam.
|
|
 |
siedziałam po turecku na Jego łóżku. chwilę wcześniej z trudem udało mi się namówić Go na przyjęcie prezentu 'bez okazji'. rozpakowywał, aż w końcu trzymał w dłoniach czerwony kawałek materiału uformowany na bokserki i czytał krótki napis - 'dawca orgazmów'. - co to kurde jest, głupku. - powiedział śmiejąc się i zbliżając do mnie. - przymierzyć? - wymruczał wgniatając mnie swoim ciałem w materac. odnalazłam dłonią Jego kark i przyciągnęłam Go do siebie. - po... tem. - odparłam z trudem, kiedy nasze oddechy zdążyły już się za sobą pomieszać.
|
|
 |
|
choć ostatni raz widziałam cię 25 czerwca, w moich myślach gościsz codziennie. / zakochanawnimx3
|
|
 |
znane na wylot jest mi to uczucie , kiedy w duchu mam ochotę przeprosić ale duma mi nie pozwala
|
|
 |
niektórych rzeczy nie da się ogarnąć rozumem, więc trzeba mieć je w dupie
|
|
 |
Pokochaj mnie, chociaż spróbuj. Proszę tylko o to.
|
|
 |
Kochanie, urodziliśmy się po to, żeby tu stać. Kochanie, to coś większego niż życie.
|
|
 |
są dwa rodzaje facetów: Ci dla nas i Ci, zupełnie przeciwni, od których powinnyśmy trzymać się jak najdalej. niestety, zazwyczaj wybieramy tych drugich.
|
|
 |
wrzesień? osiem kilo na plecach i On. co czterdzieści pięć minut.
|
|
 |
zupełnie świadomie wybieram Ten kawałek w odtwarzaczu. ten tak dotkliwie opisujący sytuację w której utknęliśmy, w której pogubiliśmy się do maksimum pozostawiając za sobą wszelkie strzępki nadziei. moment, w którym nagle otrzeźwieliśmy przywołując na powrót rozsądek. w którym ja rozszarpałam słowami Jego serce, a On tym ostatnim pocałunkiem - ostatecznie zabił moje wszystko. chwila, kiedy łzy były tak normalne, a ból oznaczał czynnik, który miał zarówno Jego, jak i mnie, nigdy nie opuścić.
|
|
 |
przyjaciel to osoba, która bez względu na sytuację: w przypadku śmierci dziadka, zdechnięcia chomika, czy chociażby zafarbowania najlepszej sukienki - będzie wiedziała co robić. nie rzuci pustego 'ułoży się, jestem z Tobą' po czym odejdzie, cicho zamykając za sobą drzwi. zwyczajnie zmusi nas do patrzenia sobie w oczy, usiądzie tuż przed nami i będzie milczeć, że świadomością, że teraz tylko tego potrzebujemy. ciepła bezwzględnej obecności, bez szeptu jakichkolwiek słów.
|
|
|
|