![Może nie wzięłam pod uwagę tego że mogę nie być jedyną może jest nas więcej być może na jego ścianie wisi kilka zdjęć całkowicie innych kobiet może wystarczyło zapytać albo nie wpaść do niego całkowicie niespodziewanie i odkryć całą prawdę może wtedy by tak nie bolało a przynajmniej nie ciągnęłoby się w nieskończoność. Na jego szyi poza moim oddechem było setki innych drażniło mnie to przeszkadzało i było cholernie nie na rękę ale nie mogłam nic zrobić on się nie zmieni nie wycofa się i nie pozwoli mi odejść może trzymam się jego zbyt mocno ale inne rozwiązanie nie wchodzi w grę nie umiem bez niego. nieracjonalnie](http://files.moblo.pl/0/7/85/av65_78586_img_8002-horz.jpg) |
Może nie wzięłam pod uwagę tego, że mogę nie być jedyną, może jest nas więcej, być może na jego ścianie wisi kilka zdjęć całkowicie innych kobiet, może wystarczyło zapytać, albo nie, wpaść do niego całkowicie niespodziewanie i odkryć całą prawdę, może wtedy by tak nie bolało, a przynajmniej nie ciągnęłoby się w nieskończoność. Na jego szyi poza moim oddechem było setki innych, drażniło mnie to, przeszkadzało i było cholernie nie na rękę, ale nie mogłam nic zrobić, on się nie zmieni, nie wycofa się i nie pozwoli mi odejść, może trzymam się jego zbyt mocno, ale inne rozwiązanie nie wchodzi w grę, nie umiem bez niego. / nieracjonalnie
|
|
![Musiało minąć wiele miesięcy abym nauczyła się doceniać to czym jest życie. Musiał upłynąć ten czas abym mogła dostrzec wiele wad jak i zalet swojego zachowania. Musiałam po wielu przeżyciach nauczyć się co oznacza nauka na własnej skórze. I pomogło to wszystko co się wydarzyło. Bo właśnie poprzez to wszystko nauczyłam się doceniać ludzi rzeczy. Nauczyłam się doceniać wartość czasami najmniejszej rzeczy która ma w życiu jakiś ukryty sens. Piekno otaczającego mnie życia stało się dziś dostrzegalne. Nie muszę się bać czy o coś martwić. Bo potrafię się cieszyć z tego co jest z tego co mam. I zdaję sobie sprawę że nie każdy jest w stanie docenić to co ma. Jednakże już wiem że mój bagaż doświadczeń który noszę ze sobą jest moja nauką moim nauczycielem. I pomimo tego co Przeżyłam to potrafię się cieszyć tym co zyskałam.](http://files.moblo.pl/0/9/17/av65_91724_b663845f00112f084eaab9f2.jpg) |
Musiało minąć wiele miesięcy, abym nauczyła się doceniać, to czym jest życie. Musiał upłynąć ten czas, abym mogła dostrzec wiele wad, jak i zalet swojego zachowania. Musiałam po wielu przeżyciach nauczyć się , co oznacza nauka na własnej skórze. I pomogło to wszystko co się wydarzyło. Bo właśnie poprzez to wszystko, nauczyłam się doceniać ludzi, rzeczy. Nauczyłam się doceniać wartość czasami najmniejszej rzeczy, która ma w życiu jakiś ukryty sens. Piekno otaczającego mnie życia, stało się dziś dostrzegalne. Nie muszę się bać czy o coś martwić. Bo potrafię się cieszyć z tego co jest, z tego co mam. I zdaję sobie sprawę, że nie każdy jest w stanie docenić to co ma. Jednakże już wiem, że mój bagaż doświadczeń, który noszę ze sobą jest moja nauką, moim nauczycielem. I pomimo tego co Przeżyłam, to potrafię się cieszyć tym co zyskałam.
|
|
![Widzisz? Przeszłość nie jest niszczycielem życia. Ona potrafi budować stawiać mocne fundamenty. Ktoś powie że tak nie jest ale to trzeba poczuć trzeba coś przeżyć aby potrafić docenić to co się ma co się dostaje od losu życia. Bo miło jest mieć kogoś kto jest w stanie wybaczyć błędy kogoś kto po ponad trzech latach przyjaźni potrafi rozmawiać kto nie jest wredny kto potrafi wysłuchać. Dziś już to wiem bo oboje przetrwaliśmy trudne chwile nauczyliśmy się szacunku względem siebie nauczyliśmy się wspólnie rozmawiać i co wynika z tego? Wiele wniosków które można wyciągać i wyciągać ale jak długo można ukrywać to przed światem? Nie trzeba nie potrzeba tego robić wcale bo jeżeli jest się z kimś w przyjaźni to człowiek nie ma prawa się bać nie ma prawa przed niczym ani tym bardziej przed nikim uciekać. W końcu mam pewność że jest ze mną szczery mam pewność że istnieje naprawdę. I mało mnie obchodzi co ktoś inny na to powie bo wiem co jest dla mnie dobre a co nie.](http://files.moblo.pl/0/9/17/av65_91724_b663845f00112f084eaab9f2.jpg) |
Widzisz? Przeszłość nie jest niszczycielem życia. Ona potrafi budować, stawiać mocne fundamenty.
Ktoś powie, że tak nie jest, ale to trzeba poczuć, trzeba coś przeżyć, aby potrafić docenić, to co się ma, co się dostaje od losu, życia. Bo miło jest mieć kogoś, kto jest w stanie wybaczyć błędy, kogoś kto po ponad trzech latach przyjaźni potrafi rozmawiać, kto nie jest wredny, kto potrafi wysłuchać. Dziś już to wiem, bo oboje przetrwaliśmy trudne chwile, nauczyliśmy się szacunku względem siebie, nauczyliśmy się wspólnie rozmawiać, i co wynika z tego? Wiele wniosków, które można wyciągać i wyciągać, ale jak długo można ukrywać to przed światem? Nie trzeba, nie potrzeba tego robić wcale, bo jeżeli jest się z kimś w przyjaźni, to człowiek nie ma prawa się bać, nie ma prawa przed niczym, ani tym bardziej przed nikim uciekać. W końcu mam pewność, że jest ze mną szczery, mam pewność, że istnieje naprawdę. I mało mnie obchodzi co ktoś inny na to powie, bo wiem co jest dla mnie dobre, a co nie.
|
|
![Popełniłam pewien błąd dziś wciąż o nim pamiętam coś mi o nim przypomina ale nie czuję się z tym źle. Nie czuję wyrzutów sumienia szarpiącym moje serce. Nie czuję się nielojalnie wobec innych że złamałam jakąkolwiek obietnicę bo to co kiedyś mówiłam jest przeszłością. Złamałam już wiele zasad więc dlaczego miałabym żałować złamania tej reguły? Jakoś nie boję się siebie nie boję się ludzi nie boję się konsekwencji tego lecz wiem że już nie chcę powtarzać tego. Uważałam że zrobienie pewnego skoku w przeszłość pozwoli mi żyć normalnie ale nie. To nie polega na tym. Takie powracanie na siłę do dawnego świata nie to zdecydowanie nie jest dla mnie. To już nie jest mój świat. Zamknęłam dawny rozdział i jestem kimś innym. Dziewczyną która popełnia nowe błędy która nie wnika w dawne życie. Jestem szczęśliwa że dziś żyję bo o jutro nie muszę się martwić. Jestem szczęśliwa bo mam kogoś komu na mnie zależy i wiem że to jest ze wzajemnością. A to jest najważniejsze.](http://files.moblo.pl/0/9/17/av65_91724_b663845f00112f084eaab9f2.jpg) |
Popełniłam pewien błąd, dziś wciąż o nim pamiętam, coś mi o nim przypomina, ale nie czuję się z tym źle. Nie czuję wyrzutów sumienia, szarpiącym moje serce. Nie czuję się nielojalnie wobec innych, że złamałam jakąkolwiek obietnicę, bo to co kiedyś mówiłam jest przeszłością. Złamałam już wiele zasad, więc dlaczego miałabym żałować złamania tej reguły? Jakoś nie boję się siebie, nie boję się ludzi, nie boję się konsekwencji tego, lecz wiem, że już nie chcę powtarzać tego. Uważałam, że zrobienie pewnego skoku w przeszłość pozwoli mi żyć normalnie, ale nie. To nie polega na tym. Takie powracanie na siłę do dawnego świata, nie, to zdecydowanie nie jest dla mnie. To już nie jest mój świat. Zamknęłam dawny rozdział i jestem kimś innym. Dziewczyną, która popełnia nowe błędy, która nie wnika w dawne życie. Jestem szczęśliwa, że dziś żyję, bo o jutro nie muszę się martwić. Jestem szczęśliwa, bo mam kogoś komu na mnie zależy i wiem, że to jest ze wzajemnością. A to jest najważniejsze.
|
|
![Zmienił ton i opowiadał o miłości zadrżałam nikt nigdy tak pięknie nie kreślił słów. nieracjonalnie](http://files.moblo.pl/0/7/85/av65_78586_img_8002-horz.jpg) |
Zmienił ton i opowiadał o miłości, zadrżałam, nikt nigdy tak pięknie nie kreślił słów. / nieracjonalnie
|
|
![nie wiem jak wyglądają twoje oczy gdy się budzisz nie wiem w jaki sposób zasypiasz co robisz przed snem nie wiem czy budzisz się w środku nocy czy masz w zwyczaju przekręcać się w czasie snu na drugą stronę może śpisz na brzuchu nie wiem nic o twoich nocach być może nie zawsze sypiasz spokojnie nie zawsze bezpiecznie i nie do końca samotnie może masz kogoś ktoś zasypia przy tobie trzyma twoją rękę i dzielisz z nią jedno łóżko nie wiem co znów strzeliło mi do głowy jesteś tak daleko nie umiem opanować myśli. nieracjonalnie](http://files.moblo.pl/0/7/85/av65_78586_img_8002-horz.jpg) |
nie wiem, jak wyglądają twoje oczy, gdy się budzisz, nie wiem, w jaki sposób zasypiasz, co robisz przed snem, nie wiem, czy budzisz się w środku nocy, czy masz w zwyczaju przekręcać się w czasie snu na drugą stronę, może śpisz na brzuchu, nie wiem nic o twoich nocach, być może nie zawsze sypiasz spokojnie, nie zawsze bezpiecznie i nie do końca samotnie, może masz kogoś, ktoś zasypia przy tobie, trzyma twoją rękę i dzielisz z nią jedno łóżko, nie wiem, co znów strzeliło mi do głowy, jesteś tak daleko, nie umiem opanować myśli. / nieracjonalnie
|
|
![Codzienność stała się dla mnie fikcją. Muszę udawać że jestem szczęśliwa kiedy wnętrze rozdzierane jest na malutkie cząsteczki. Muszę przybierać różne maski aby nie pokazać smutku przepełniającego moje serce. Muszę robić mocniejszy makijaż aby się nie poddać zbyt szybko i nie zacząć płakać podczas krótkiej chwili słabości. Muszę udawać grać życiem omijać niebezpieczne zakręty aby nie wpaść w kolejny dołek. Muszę bo inaczej tego nie przetrwam. Odkąd codzienność została otoczona samotnością to nie mam innego wyjścia. Bo tak łatwo jest pokazać uśmiech na twarzy aniżeli dzielić się tym co jest nie tak. Starać się żyć tak aby unikać jak najwięcej niebezpiecznych pytań. Tak najlepiej najbezpieczniej...](http://files.moblo.pl/0/9/17/av65_91724_b663845f00112f084eaab9f2.jpg) |
Codzienność stała się dla mnie fikcją. Muszę udawać, że jestem szczęśliwa, kiedy wnętrze rozdzierane jest na malutkie cząsteczki. Muszę przybierać różne maski, aby nie pokazać smutku przepełniającego moje serce. Muszę robić mocniejszy makijaż, aby się nie poddać zbyt szybko i nie zacząć płakać podczas krótkiej chwili słabości. Muszę udawać, grać życiem, omijać niebezpieczne zakręty, aby nie wpaść w kolejny dołek. Muszę, bo inaczej tego nie przetrwam. Odkąd codzienność została otoczona samotnością, to nie mam innego wyjścia. Bo tak łatwo jest pokazać uśmiech na twarzy, aniżeli dzielić się tym co jest nie tak. Starać się żyć tak, aby unikać, jak najwięcej niebezpiecznych pytań. Tak najlepiej, najbezpieczniej...
|
|
![Codziennie zastanawiam się jakby wyglądało moje życie gdybym wybrała zupełnie inną drogę gdybym wtedy mu nie uległa a wybrałabym kogoś innego kogoś kto pomimo tego co zrobiłam wciąż przy mnie jest kto chce w jakiś sposób przy mnie być. Zastanawiam się czy nie byłoby dziś lepiej? Kto wie. Mogłabym dzisiaj się uśmiechać spędzać z Nim te jesienne wieczory a nie siedzieć przed komputerem tak jak teraz i rozmyślać nad tym wszystkim. Nie musiałabym okazywać swojej słabości nie musiałabym walczyć z napływającymi łzami do oczu. Mogłabym być szczęśliwa tak jak zawsze tego chciałam ale nie mogę. Muszę nadal płacić za swoje błędy za złe wybory za te grzechy które popełniłam a których do dziś żałuję. I wiem że to będzie się ciągnęło za mną już do śmierci wiem że nigdy o tym nie zapomnę i nie zaznam tego co chciałam. Muszę zapłacić za swoje błędy za kłamstwa... Muszę zapłacić jedną z wysokich cen za to.](http://files.moblo.pl/0/9/17/av65_91724_b663845f00112f084eaab9f2.jpg) |
Codziennie zastanawiam się, jakby wyglądało moje życie, gdybym wybrała zupełnie inną drogę, gdybym wtedy mu nie uległa, a wybrałabym kogoś innego, kogoś kto pomimo tego co zrobiłam, wciąż przy mnie jest, kto chce w jakiś sposób przy mnie być. Zastanawiam się, czy nie byłoby dziś lepiej? Kto wie. Mogłabym dzisiaj się uśmiechać, spędzać z Nim te jesienne wieczory, a nie siedzieć przed komputerem tak, jak teraz i rozmyślać nad tym wszystkim. Nie musiałabym okazywać swojej słabości, nie musiałabym walczyć z napływającymi łzami do oczu. Mogłabym być szczęśliwa tak, jak zawsze tego chciałam, ale nie mogę. Muszę nadal płacić za swoje błędy, za złe wybory, za te grzechy, które popełniłam, a których do dziś żałuję. I wiem, że to będzie się ciągnęło za mną już do śmierci, wiem, że nigdy o tym nie zapomnę i nie zaznam tego co chciałam. Muszę zapłacić za swoje błędy, za kłamstwa... Muszę zapłacić jedną z wysokich cen za to.
|
|
![Chciałabym zacząć żyć normalnie tak jak należy. Bez tych wszystkich epizodów różnych które kończą się zawsze płaczem bólem czy rozstaniem. Nie chcę już tego znosić. Mam dość serdecznie dość ciągłych kłótni wracających wspomnień wyrzutów sumienia. W końcu ile można to znosić wszystko? Rozumiem nikt nie jest idealny ale jeżeli historia się ciągle powtarza jeżeli wracają dawne uczucia czy po prostu los pisze podobny scenariusz to jak długo można to wytrzymać? Nie da się ot tak rzucić tego w kąt i odejść. Tak aby już nic nie czuć. Nie da się zniknąć na dłużej nie pozostawiając za sobą żadnego znaku. Za dużo by osób mogło cierpieć ale.. Im dłużej to trwa to tym większa dziura robi się w sercu. A to zaczyna odpychać powoli od życia. Coraz częściej powstaje mętlik którego nie można przerwać jednym pstryknięciem palca. To znów wyszło poza wszelkie granice znów się utworzył mętlik bałagan z którego tak ciężko jest się wydostać.](http://files.moblo.pl/0/9/17/av65_91724_b663845f00112f084eaab9f2.jpg) |
Chciałabym zacząć żyć normalnie tak, jak należy. Bez tych wszystkich epizodów różnych, które kończą się zawsze płaczem, bólem, czy rozstaniem. Nie chcę już tego znosić. Mam dość, serdecznie dość ciągłych kłótni, wracających wspomnień, wyrzutów sumienia. W końcu, ile można to znosić wszystko? Rozumiem, nikt nie jest idealny, ale jeżeli historia się ciągle powtarza, jeżeli wracają dawne uczucia, czy po prostu los pisze podobny scenariusz, to jak długo można to wytrzymać? Nie da się ot tak rzucić tego w kąt i odejść. Tak, aby już nic nie czuć. Nie da się zniknąć na dłużej nie pozostawiając za sobą żadnego znaku. Za dużo by osób mogło cierpieć, ale.. Im dłużej to trwa, to tym większa dziura robi się w sercu. A to zaczyna odpychać powoli od życia. Coraz częściej powstaje mętlik, którego nie można przerwać jednym pstryknięciem palca. To znów wyszło poza wszelkie granice, znów się utworzył mętlik, bałagan, z którego tak ciężko jest się wydostać.
|
|
![W sercu nadal panuje smutek. Nie mam tego co ważne. Nie mam najważniejszej rzeczy której nigdy nie pozwolisz mi odczuć. Nie będę tego mieć wiem to. Lecz czy długo jeszcze będzie trwać to oszukiwanie siebie wzajemnie? Długo jeszcze będzie walka pomiędzy wybraniem jednej a drugiej rzeczy? Przecież to się ciągnie w nieskończoność. Ciągnie i nie chce nawet przestać. Niszczy mnie to nas... Nie wytrzymuję tego stanu tego napięcia. Muszę się zmierzać z tym codziennie ale nie potrafię już wstawać i od razu udawać jak bardzo jestem szczęśliwa że wstałam prawą nogą kiedy to wszystko boli. Kiedy wspomnienia minionego dnia tygodni miesięcy wciąż we mnie trwają. Tak bardzo mi brakuje Ciebie.. Nie wiem ile jeszcze będę to razy powtarzać może już do końca życia ale będę to robić dopóki nie zrozumiesz że Twoja miłość może mnie zmienić. Musisz tylko chcieć mi ją podarować musisz chcieć mnie ją obdarzyć proszę...](http://files.moblo.pl/0/9/17/av65_91724_b663845f00112f084eaab9f2.jpg) |
W sercu nadal panuje smutek. Nie mam tego co ważne. Nie mam najważniejszej rzeczy, której nigdy nie pozwolisz mi odczuć. Nie będę tego mieć, wiem to. Lecz czy długo jeszcze będzie trwać to oszukiwanie siebie wzajemnie? Długo jeszcze będzie walka pomiędzy wybraniem jednej a drugiej rzeczy? Przecież to się ciągnie w nieskończoność. Ciągnie i nie chce nawet przestać. Niszczy mnie to, nas... Nie wytrzymuję tego stanu, tego napięcia. Muszę się zmierzać z tym codziennie, ale nie potrafię już wstawać i od razu udawać, jak bardzo jestem szczęśliwa, że wstałam prawą nogą, kiedy to wszystko boli. Kiedy wspomnienia minionego dnia, tygodni, miesięcy, wciąż we mnie trwają. Tak bardzo mi brakuje Ciebie.. Nie wiem, ile jeszcze będę to razy powtarzać, może już do końca życia, ale będę to robić dopóki nie zrozumiesz, że Twoja miłość może mnie zmienić. Musisz tylko chcieć mi ją podarować, musisz chcieć mnie ją obdarzyć, proszę...
|
|
|
|