![Czasem po prostu coś pójdzie nie tak pewne rozrzucone kawałki przestają do siebie pasować tak jak wcześniej. Teraz jesteśmy tylko rozsypanką. Rozsypanką zbędnych słów ale i tych niewypowiedzianych. Rozsypanką uczuć które wymywają w naszych wnętrzach to co wcześniej liczyło się ponad wszystko inne. Rozsypanką gestów które wcześniej mówiły więcej niż słowa. Jesteśmy własną rozsypanką której jeśli nie my nikt nigdy więcej nie będzie w stanie złożyć od nowa. To trudne prawda? Gdy z rąk wymyka nam się coś czego przecież byliśmy tak bardzo pewni. Coś za coś zabiłbyś wcześniej. Tu czas jest zabójcą. Przemijanie? Proszę nie mów nigdy więcej że czasem coś musi się zmienić by przyszło coś lepszego miłość nigdy się nie zmienia. Endoftime.](http://files.moblo.pl/0/5/62/av65_56298_large_52.jpg) |
Czasem po prostu coś pójdzie nie tak, pewne rozrzucone kawałki przestają do siebie pasować tak jak wcześniej. Teraz jesteśmy tylko rozsypanką. Rozsypanką zbędnych słów, ale i tych niewypowiedzianych. Rozsypanką uczuć, które wymywają w naszych wnętrzach to co wcześniej liczyło się ponad wszystko inne. Rozsypanką gestów, które wcześniej mówiły więcej niż słowa. Jesteśmy własną rozsypanką, której jeśli nie my, nikt nigdy więcej nie będzie w stanie złożyć od nowa. To trudne, prawda? Gdy z rąk wymyka nam się coś, czego przecież byliśmy tak bardzo pewni. Coś, za coś zabiłbyś wcześniej. Tu czas jest zabójcą. Przemijanie? Proszę, nie mów nigdy więcej, że czasem coś musi się zmienić, by przyszło coś lepszego, miłość nigdy się nie zmienia. / Endoftime.
|
|
![I widziałam ciebie stałeś czekałeś na kogoś byłeś zdezorientowany niecierpliwie kręciłeś się rozglądałeś tak jakbyś bał się że ktoś zobaczy że jesteś że przyjechałeś wróciłeś oh jak to naiwnie brzmi jak gdybyś bał się właśnie mnie mojego wzroku nie tęskniłeś kłamałeś wciskałeś mi te brednie żebym była spokojniejsza żebym nie była natrętna łatwa skłonna do poświęceń czułam cię przy sobie wszędzie tu i tam i cholera byłeś ze mną w każdym miejscu dzięki temu tam być chciałam nie będę już używała słów nie zrozumiesz nie określę tego trafnie nie zobrazuje nie udźwignę nikt nie jest na tyle silny. nieracjonalnie](http://files.moblo.pl/0/7/85/av65_78586_img_8002-horz.jpg) |
I widziałam ciebie, stałeś, czekałeś na kogoś, byłeś zdezorientowany, niecierpliwie kręciłeś się, rozglądałeś, tak jakbyś bał się, że ktoś zobaczy, że jesteś, że przyjechałeś, "wróciłeś" oh jak to naiwnie brzmi, jak gdybyś bał się właśnie mnie, mojego wzroku, nie tęskniłeś, kłamałeś, wciskałeś mi te brednie, żebym była spokojniejsza, żebym nie była natrętna, łatwa, skłonna do poświęceń, czułam cię przy sobie wszędzie, tu i tam i cholera, byłeś ze mną w każdym miejscu, dzięki temu tam być chciałam, nie będę już używała słów, nie zrozumiesz, nie określę tego trafnie, nie zobrazuje, nie udźwignę, nikt nie jest na tyle silny. / nieracjonalnie
|
|
![Dowiedziałam się że jesteś już w drodze że będziesz następnego dnia że ważna sprawa nic więcej nie wiem rozmowa przerwała się chyba w najważniejszym momencie. Drżę dużo bardziej niż zwykle przed spotkaniem dobieram słowa ciężko mi dzisiaj cokolwiek stworzyć och co powiem gdy Cię zobaczę. Bolą mnie ręce będziesz musiał mnie dotykać mi nie wystarczy sił. Będę się uśmiechać bo przyjedziesz będziesz przy mnie nie mów tylko niczego złego nie przekreślaj nas wiem że to zła miłość ale nie rób tego nie w tym czasie ta miłość musi taka być to jest nadal gorące i wiem wiem że nie ustanie nie minie nie utraci na wartości proszę uwierz mi. nieracjonalnie](http://files.moblo.pl/0/7/85/av65_78586_img_8002-horz.jpg) |
Dowiedziałam się, że jesteś już w drodze, że będziesz następnego dnia, że ważna sprawa, nic więcej nie wiem, rozmowa przerwała się chyba w najważniejszym momencie. Drżę, dużo bardziej niż zwykle przed spotkaniem, dobieram słowa, ciężko mi dzisiaj cokolwiek stworzyć, och, co powiem, gdy Cię zobaczę. Bolą mnie ręce, będziesz musiał mnie dotykać, mi nie wystarczy sił. Będę się uśmiechać, bo przyjedziesz, będziesz przy mnie, nie mów tylko niczego złego, nie przekreślaj nas, wiem, że to zła miłość, ale nie rób tego, nie w tym czasie, ta miłość musi taka być, to jest nadal gorące i wiem, wiem, że nie ustanie, nie minie, nie utraci na wartości, proszę, uwierz mi. / nieracjonalnie
|
|
![Postawiłam przed sobą wysoką poprzeczkę. Czuję że chcę coś zmienić w sobie na lepsze mam pragnienie spełnienia czegoś. Potrzebuję ryzyka adrenaliny.. Męczy mnie ostatnia monotonność chociaż nie ukrywam dobrze się w niej czuję bo jestem bezpieczna. Nie muszę się chronić przed bólem i upadkiem ale ile trwać może taka ucieczka? Nie jestem w stanie długo tego ciągnąć nie dam rady. Już nie daję rady ciągnąć wszystkiego w nieskończoność. Mam wrażenie że staję się wrakiem człowieka ale nie potrafię zrozumieć dlaczego tak jest. Często się gubię we własnych myślach oraz emocjach. Wiem że chcę coś osiągnąć bo mam cel. Mam pragnienie które chcę spełnić. Lecz nie chcę mówić o tym na głos. Nie chcę aby powróciła przeszłość i na nowo mnie zniszczyło. Jestem zagubiona we własnej osobowości. Nie radze sobie ze świadomością że po raz kolejny otacza mnie cisza i ta samotność która uderza z każdej strony. Bo z pozoru to takie niewinne uczucie które jednak robi swoje.](http://files.moblo.pl/0/9/17/av65_91724_b663845f00112f084eaab9f2.jpg) |
Postawiłam przed sobą wysoką poprzeczkę. Czuję, że chcę coś zmienić w sobie na lepsze, mam pragnienie spełnienia czegoś. Potrzebuję ryzyka, adrenaliny.. Męczy mnie ostatnia monotonność, chociaż nie ukrywam, dobrze się w niej czuję, bo jestem bezpieczna. Nie muszę się chronić przed bólem i upadkiem, ale ile trwać może taka ucieczka? Nie jestem w stanie długo tego ciągnąć, nie dam rady. Już nie daję rady ciągnąć wszystkiego w nieskończoność. Mam wrażenie, że staję się wrakiem człowieka, ale nie potrafię zrozumieć dlaczego tak jest. Często się gubię we własnych myślach oraz emocjach. Wiem, że chcę coś osiągnąć, bo mam cel. Mam pragnienie, które chcę spełnić. Lecz nie chcę mówić o tym na głos. Nie chcę, aby powróciła przeszłość i na nowo mnie zniszczyło. Jestem zagubiona we własnej osobowości. Nie radze sobie ze świadomością, że po raz kolejny otacza mnie cisza i ta samotność, która uderza z każdej strony. Bo z pozoru to takie niewinne uczucie, które jednak robi swoje.
|
|
![Utkwiłam w tym chorym bałaganie emocji uczuć starych ran. Znów się zagubiłam wewnętrznie znów straciłam kontrolę nad samą sobą.. Nie potrafię być taka jak byłam dotychczas nie potrafię mówić o sobie śmiać się i cieszyć szczęściem którego tak naprawdę nie mam. Bo wciąż coś we mnie uderza. Szczególnie wieczorami kiedy zostaję sama kiedy zamykam drzwi od swojego pokoju. Wtedy właśnie coś pęka w mojej psychice pęka moje serce a dusza łamie się na kawałeczki. Uciekam wtedy nie pozwalam nikomu dotrzeć do mojego wnętrza. Nie dopuszczam przyjaciółki do siebie. Udaję że nie istnieję. Bo nie czuję abym istniała. Nie czuję że żyję. Zagryzam jedynie coraz mocniej zęby i pozwalam swobodnie spływać słonym kroplom łez po moich policzkach. Nie hamuję ich nie hamuję siebie. Wiem że kiedyś to minie. Tylko jeszcze nie teraz nie w tej chwili. To nie ten moment kiedy moje życie może wrócić do pełnej równowagi.](http://files.moblo.pl/0/9/17/av65_91724_b663845f00112f084eaab9f2.jpg) |
Utkwiłam w tym chorym bałaganie emocji, uczuć, starych ran. Znów się zagubiłam wewnętrznie, znów straciłam kontrolę nad samą sobą.. Nie potrafię być taka, jak byłam dotychczas, nie potrafię mówić o sobie, śmiać się i cieszyć szczęściem, którego tak naprawdę nie mam. Bo wciąż coś we mnie uderza. Szczególnie wieczorami, kiedy zostaję sama, kiedy zamykam drzwi od swojego pokoju. Wtedy właśnie coś pęka w mojej psychice, pęka moje serce, a dusza łamie się na kawałeczki. Uciekam wtedy, nie pozwalam nikomu dotrzeć do mojego wnętrza. Nie dopuszczam przyjaciółki do siebie. Udaję, że nie istnieję. Bo nie czuję, abym istniała. Nie czuję, że żyję. Zagryzam jedynie coraz mocniej zęby i pozwalam swobodnie spływać słonym kroplom łez po moich policzkach. Nie hamuję ich, nie hamuję siebie. Wiem, że kiedyś to minie. Tylko jeszcze nie teraz, nie w tej chwili. To nie ten moment, kiedy moje życie może wrócić do pełnej równowagi.
|
|
![Zadaję za wiele pytań. Dlaczego? Po to żeby potem tylko cierpieć? Chcę wiedzieć zbyt dużo podobno zawsze byłam ciekawa czasem bez granic wierciłam dziury by uspokoić własne myśli jednak czy je uspakajałam? Po części tak. Tą drugą częścią najlepiej byłoby w ogóle się nie przejmować gdyby nie to że zadawała pojedyncze ciosy. Sama je sobie zadawałam. Gdy nie mówiłam o swoich planach gdy łączyłam historie czytałam wszystkie te wspólne rozmowy i mierzyłam zbyt odlegle. Gdy wiedziałam tylko ja gdy tylko ja chciałam możliwe że zbyt wiele. Moje chcieć to nie móc. Może za mało się staram? A może zwyczajnie to nie mój czas nie moje miejsce. Endoftime.](http://files.moblo.pl/0/5/62/av65_56298_large_52.jpg) |
Zadaję za wiele pytań. Dlaczego? Po to żeby potem tylko cierpieć? Chcę wiedzieć zbyt dużo, podobno zawsze byłam ciekawa, czasem bez granic, wierciłam dziury by uspokoić własne myśli, jednak czy je uspakajałam? Po części tak. Tą drugą częścią najlepiej byłoby w ogóle się nie przejmować, gdyby nie to, że zadawała pojedyncze ciosy. Sama je sobie zadawałam. Gdy nie mówiłam o swoich planach, gdy łączyłam historie, czytałam wszystkie te wspólne rozmowy i mierzyłam zbyt odlegle. Gdy wiedziałam tylko ja, gdy tylko ja chciałam możliwe, że zbyt wiele. Moje chcieć to nie móc. Może za mało się staram? A może zwyczajnie to nie mój czas, nie moje miejsce. / Endoftime.
|
|
![Nienawidzę żyć w niewiedzy. Nienawidzę tego czasu kiedy wszystko wokół staje się zagadką na którą nie potrafię odnaleźć odpowiedzi. Bo im dłużej w tym trwam to coraz bardziej się wycofuję ze wszystkiego. Coraz częściej zastanawiam się ile to ma wszystko trwać. Czy czekanie ma w takim razie jeszcze sens? A może to było znów coś chwilowego może sama za bardzo się zaangażowałam i straciłam poczucie czasu i wartości którą jeszcze do niedawna miałam? Momentami wydaje mi się jakby coś umykało przede mną. Jakbym traciła wewnętrzną część samej siebie. Jednak boję się do tego przyznać. Boję się przyznać do czegokolwiek bo przecież ból zawsze był moim nieustannym przyjacielem więc czemu nagle miałby odejść?](http://files.moblo.pl/0/9/17/av65_91724_b663845f00112f084eaab9f2.jpg) |
Nienawidzę żyć w niewiedzy. Nienawidzę tego czasu, kiedy wszystko wokół staje się zagadką, na którą nie potrafię odnaleźć odpowiedzi. Bo im dłużej w tym trwam, to coraz bardziej się wycofuję ze wszystkiego. Coraz częściej zastanawiam się, ile to ma wszystko trwać. Czy czekanie ma w takim razie jeszcze sens? A może to było znów coś chwilowego, może sama za bardzo się zaangażowałam i straciłam poczucie czasu i wartości, którą jeszcze do niedawna miałam? Momentami wydaje mi się, jakby coś umykało przede mną. Jakbym traciła wewnętrzną część samej siebie. Jednak boję się do tego przyznać. Boję się przyznać do czegokolwiek, bo przecież ból zawsze był moim nieustannym przyjacielem, więc czemu nagle miałby odejść?
|
|
![Nie chciałam się śpieszyć nie wyprzedzałam nie niczego nie robiłam by to wszystko trwało krócej czekałam wiedziałeś o tym nigdy nie mówiłam że trwa to za długo że nie wytrzymam że tracę siły nigdy nie wypomniałam ci że odchodzisz od niej zbyt długo że to wszystko wciąż jest w jednym miejscu. Codziennie modliłam się żeby trwało to o jeden dzień krócej żebyś był obok mnie nie tam nie z nią och nikt mi nie pomógł płakałam krzyczałam krzyk ten był prośbą o ciebie żałuję straciłam w tym wszystkim siebie. nieracjonalnie](http://files.moblo.pl/0/7/85/av65_78586_img_8002-horz.jpg) |
Nie chciałam się śpieszyć, nie wyprzedzałam, nie, niczego nie robiłam, by to wszystko trwało krócej, czekałam, wiedziałeś o tym, nigdy nie mówiłam, że trwa to za długo, że nie wytrzymam, że tracę siły, nigdy nie wypomniałam ci, że odchodzisz od niej zbyt długo, że to wszystko wciąż jest w jednym miejscu. Codziennie modliłam się, żeby trwało to o jeden dzień krócej, żebyś był obok mnie, nie tam, nie z nią, och nikt mi nie pomógł, płakałam, krzyczałam, krzyk ten był prośbą o ciebie, żałuję, straciłam w tym wszystkim siebie. / nieracjonalnie
|
|
![Nikt o niczym nie wie i w sumie na to liczyliśmy tego chcieliśmy przynajmniej teraz kiedy to wszystko jest wciąż świeże niepewne z mojej z twojej strony niedojrzałe nieprzemyślane ale strasznie destrukcyjne pobudzające wszystkie zmysły wspólne wiesz o czym mówię znów zaczęłam analizować obmyślać znów przypomniałeś mi się chociaż nigdy nie zapomniałam dziwnie zabrzmiało wszystko jest dziwne chora sytuacja jakaś miłość większe uczucie osoba bardziej ważna od tych pozostałych och wróć tu do mnie musimy porozmawiać i gdzieś to wszystko przenieść określić musimy się uzupełnić chodź. nieracjonalnie](http://files.moblo.pl/0/7/85/av65_78586_img_8002-horz.jpg) |
Nikt o niczym nie wie, i w sumie, na to liczyliśmy, tego chcieliśmy, przynajmniej teraz, kiedy to wszystko jest wciąż świeże, niepewne, z mojej z twojej strony niedojrzałe, nieprzemyślane, ale strasznie destrukcyjne, pobudzające wszystkie zmysły, wspólne, wiesz o czym mówię, znów zaczęłam analizować, obmyślać, znów przypomniałeś mi się, chociaż nigdy nie zapomniałam, dziwnie zabrzmiało, wszystko jest dziwne, chora sytuacja, jakaś miłość, większe uczucie, osoba bardziej ważna od tych pozostałych, och, wróć tu do mnie, musimy porozmawiać i gdzieś to wszystko przenieść, określić, musimy się uzupełnić, chodź. / nieracjonalnie
|
|
![Może jutro będzie jaśniej cieplej bezpieczniej może będzie lepiej. nieracjonalnie](http://files.moblo.pl/0/7/85/av65_78586_img_8002-horz.jpg) |
Może jutro będzie jaśniej, cieplej, bezpieczniej, może będzie lepiej. / nieracjonalnie
|
|
|
|