 |
no to w takim razie jak wszyscy to wszyscy, WESOŁYCH MORDKI ♥ jak najbardziej rodzinnych, pro elo kozackich prezentów, niech świąteczne żarcie pójdzie Wam w tyłki, ewentualnie potrzebującym w cycki! niech z nocy 31-ego na 1-ego wódka leje się litrami, milionów gleb zaliczonych po drodze do domu i mocnych kaców, uświadamiających że było warto! ~ Wasz Endoftimiak! ♥
|
|
 |
każda sekunda z Tobą, była sekundą unoszącą mnie do nieba. / podobnopopierdolony.
|
|
 |
po całym domu unosi się zapach pieczonych ciasteczek, chłodny wieczór spędzany pod kocem w fotelu, ogrzewam dłonie kubkiem ciepłej herbaty a w głośnikach, Pezet uderza kolejny kawałek. na ekranie laptopa z ikony gadu kilkanaście wiadomości, wciąż dochodzące esemesy, a w każdym z nich życzenia, być może te od serca, bądź te przymuszone tylko okazyjnie. wszędzie, w każdym wersie przewija się słowo 'szczęście', zobacz podobno każdy życzy tego co uważa za stosowne, każdy życzy mi Ciebie. / endoftime.
|
|
 |
w moim sercu znów żyjesz, nadal jesteś sensem, jakby powodem tego, że nadal tu trwam, podstawą tego, że wciąż żyję. / endoftime.
|
|
 |
Nie mam pojęcia jak to się stało, ale kocham Cię./jnds
|
|
 |
Brakuje pewnych rzeczy, tamtych chwil, niektórych osób.
|
|
 |
... patrzyłam na drogę zalaną deszczem i Jego krwią. Nie potrafiłam zrozumieć, jak to się stało.. dlaczego właśnie On? Dlaczego mój skarb, dlaczego człowiek, który był moim powietrzem? Dusiłam się, obraz stawał się coraz bardziej nieczytelny, łzy napływały mi do oczu z niewyobrażalną prędkością. Krzyczałam, prosząc Boga o przywrócenie mu życia, lecz głos stawał się coraz słabszy, zamieniając się w szept.. Szept, który próbował rozerwać struny głosowe i krtań, by wydostać się i nie pozwolić mu zasnąć. Nie zniosłam widoku Jego krwi, zadawała ogromny cios, który zamieniał się w ból.. | nieracjonalnie
|
|
 |
W dłoniach trzymam Jego zdjęcie, tęsknie i choć tak długo nie był przy mnie nadal czuję Jego zapach.. | nieracjonalnie
|
|
 |
"Nie odzywam się dla Twojego dobra" Boże.. jak to fatalnie brzmi. | nieracjonalnie
|
|
 |
'priorytet to robić swoje i grać o przyszłość, grać rap i pierdolić to co o nas myślą' Diox.
|
|
 |
tu nieważne są kilometry czy miejsce, w którym się znajduje każde z nas, gdziekolwiek, dla mnie na każdym kroku, jest jakby osobistym szczęściem, nieodłącznym fragmentem mego serca, które przy nim wciąż bije najgłośniej. chcę, żeby wiedział, że znaczy dla mnie naprawdę wiele, być może najwięcej. / endoftime.
|
|
|
|