 |
I nie mogę zasnąć, bo ten świat za oknem jest tak źle prowadzony, wszystko ucieka, ginie, odchodzi. Ludzie w głowach zbyt często wymyślają niespełnione historie, czasami tak chore, że zadają ból, często w ten tłum wkrada się lęk, boimy się tego co nadchodzi, kolejnego dnia bez kogoś kto nadawał temu wszystkiemu jakiegoś sensu, koloru, spokojnego rytmu ... / nieracjonalnie
|
|
 |
Rzuć to wszystko gdzieś w ciemną kąt, oddychaj. Spróbuj choć na chwilę zapomnieć o tym, co sprawia ból, oddychaj. Wypowiedz kilka tak bardzo trudnych do tej pory słów, oddychaj. Zabierz wszystko, co przypomina chociaż jeden dzień spędzony Jego w obecnym mieszkaniu, oddychaj. Spójrz przez okno, ludzie z ponurymi twarzami nadal niezauważalnie i bez znaczenia dla swojego życia przeżywają upływającą dobę, oddychaj. Odwiedź miejsce, w którym często bywa, przejdź obok i całkowicie obojętnym wzrokiem spójrz Mu w oczy, spróbuj nadal oddychać. / nieracjonalnie
|
|
 |
Może masz inne zdanie, ale słowo "przepraszam" znacznie bardziej dociera wypowiedziane twarzą w twarz, a nie, kurwa, przez zwykłego sms'a. / nieracjonalnie
|
|
 |
Stoję nad Twoim grobem. Chyba nie klei nam się rozmowa, bo dziś jesteś jakoś wyjątkowo milcząca, nawet w mojej wyobraźni. Mówię do Ciebie ze złudna nadzieją wyczekując na odpowiedź, której przecież nie usłyszę już nigdy. Zaciągając się papierosowym dymem zastanawiam się czym zasłużyłem sobie na to wszystko. Na cierpienie, ból, na samotność, na pustkę. Mam przed oczyma, dziś inaczej niż zwykle, nie Twój obraz, ale siebie. Siebie sprzed kilku miesięcy. W tym samym miejscu, co teraz widzę chłopaka, który płacze. Jeden podmuch wiatru uświadamia mi, że dziś jest inaczej. Dziś nie jestem już otoczony łzami. Nie ma Cię tu już tak jak kiedyś, a ja mimo to czuję Twój zapach, Twoją dłoń w mojej dłoni. Mijają mnie tłumy ludzi przychodzących tu jakby na czas. Zapalają znicz, kładą na grób kwiaty i w biegu odchodzą. Wyglądają jakby się bali. Ja się nie boję, zostaję. Zostaję z Tobą Eliza, by nie tęsknić. Zostaję, by upoić się Twoją obecnością. Zostaję byś wiedziała, że Cię kocham, wciąż. \mr.filip
|
|
 |
dni czasami są tak bardzo ciężkie, że oddech zdaje się być najcięższą czynnością, którą muszę wykonywać przez najbliższe 24h. / nieracjonalnie
|
|
 |
Od dawna próbuję coś w tym bałaganie poukładać. Od ponad roku próbuję ułożyć życie tak, żebym nie odczuwała pustki po Jego odejściu... / nieracjonalnie
|
|
 |
codziennie prostuję włosy, bo powiedziałeś kiedyś, że uwielbiasz mnie w lokach. tak, taka mała forma sprzeciwu - przecież mam do niej prawo. / veriolla
|
|
 |
to jest tak , że za niektóre rzeczy nie da się przeprosić. pewne sytuacje, posunięcia i słowa są niewybaczalne, i nie podlega to dyskusji. i choćby nie wiem jak bardzo serce krzyczało: 'wybacz, bo tęsknię' - Ty kieruj się resztkami sił rozumu, który mówi: 'nigdy!'. nie pozwól swoim ustom wypowiedzieć słowa:;wybaczam' - nie pozwól, bo odpuszczając raz, odpuścisz i kolejny, jednocześnie robiąc ze swojej silnej woli ścierwo. / veriolla
|
|
 |
Przegrana miłość, zły start w dorosłe życie, fałszywi przyjaciele, nie tak miało być../nieracjonalnie
|
|
 |
nawet nie chcę myśleć, co by było, gdyby mi Ciebie z tego świata zabrano, jedna pieprzona zdradliwa chwila i człowieka nie ma.. / nieracjonalnie
|
|
 |
Nikt nie wie, ile przeszła. Lepiej patrzeć z boku, niż przechodzić przez to bagno z ciężką łzą w oku. / nieracjonalnie
|
|
|
|