 |
Wiesz czego teraz najbardziej potrzebuję? Twojej obecności, tego, abyś był przy mnie, zarażał mnie swoim codziennym uśmiechem, szeptał te swoje czułe słówka, które tak bardzo lubię. Żartował sobie, z niektórych życiowych spraw i pokazywał, że pomimo tego co się dzieje warto walczyć o szczęście. ~ remember_ ~
|
|
 |
Chyba nienawidzę siebie za to, co czuję, jak czuję i do kogo.. / nieracjonalnie
|
|
 |
Odruchowo spojrzałam na zegarek... 23:23. Od przeszło wielu dni bez przerwy przed moim wzrokiem pojawia się owa godzina. Pierwszy raz dostrzegłam ją równo z Tobą. Powiedziałeś wtedy, że myślałeś o mnie. Przez kolejne dni był ten sam schemat. Wymienialiśmy się telepatycznie myślami, a następnie wiadomościami. Sprawiałeś, że na mojej twarzy malował się szeroki uśmiech, który tak ciężko było dostrzec. Dziś chwilowo nie mam z Tobą kontaktu, nie mam, jak zapytać czy dostrzegłeś naszą godzinę? Czy pomyślałeś o mnie i w jakimś stopniu zatęskniłeś? Bo widzisz... Ja to robię bez przerwy. Całą dobę jestem przy Tobie. Czasami nawet nie śpię i rozmyślam o Tobie. Nie wiem, jak Ty, ale ja bardzo tęsknie za Tobą, braciszku. ~remember_~
|
|
 |
Jak zawsze to ja odezwę się pierwsza, to ja zapytam co się z Nim dzieję, co stało się z nami. To ja będę półgłosem krzyczała do słuchawki z prośbą o jakiekolwiek wytłumaczenia, to ja będę dusiła się łzami i ja będę musiała udawać przed wszystkimi, że wszystko jakoś trzyma się razem. A przecież nic się nie trzyma, wszystko jest rozpieprzone na małe elementy, które oddzielnie nie są nic warte. To tak jak moje dłonie, bez Jego uścisku nie mają tego ciepła, drżą i chyba boją się bardziej ode mnie. Znów sięgam najniżej, znów przez Niego. / nieracjonalnie
|
|
 |
Lubię, jak się o mnie troszczy, dlatego tak bardzo boli mnie ta cisza. / nieracjonalnie
|
|
 |
Nigdy nie brałam narkotyków, a wiem, co to uzależnienie. Wiem, co to brak jednego z najważniejszych elementów, znam uczucie pustki, bezradności i bólu. Ludzie różnie to określają, być może teraz wydaję się być w Twoich oczach dziecinna, bo nazwałam człowieka swoim uzależnieniem, obsesją, chorobą? Jest tak? Mam rację? Traktujesz mnie "inaczej" "na dystans" bo moja słowa wskazują na miłość, która nie powinna istnieć? Mogłabym wymieniać w nieskończoność, jakie zarzuty kieruje się w stronę młodych, zakochanych ludzi - bo wiek, bo brak doświadczenia, bo brak odpowiednio bezpiecznego poglądu na rzeczywistość. Brzydzę się tymi zakazami. / nieracjonalnie
|
|
 |
Ciężko przęłknąć ten moment, ciągle mam to przed oczami jak odchodzisz, a twoje ostatnie słowa to "żegnaj nie mogłam inaczej."/jnds
|
|
 |
Gwiazdę nazwałem twoim imieniem pamietasz ? kiedy się rozstaliśmy ta gwiazda przestała się migotać znikła, tak jak nasza miłość./jnds
|
|
 |
Z Tobą mogłem wszystko, bez Ciebie nie mogę nic./jnds
|
|
 |
Może pewnego dnia nasze drogi znowu sie złączą, będzie jak dawniej. Bedę budził się z uśmiechem wiedząc że ty przywitasz mnie pocałunkiem tak ciepłym że automatycznie bedę chciał więcej./jnds
|
|
 |
Milion razy łamane, tysiąc razy kruszone na cząsteczki, przepełnione mieszanką uczuć, a mimo to wciąż bijące w lewej piersi. Ktoś chętny na zaopiekowanie się kawałkiem tego mięśnia?:) ~remember_~
|
|
|
|