 |
jest tak samo, może tylko trochę smutno
i nie mówisz dobranoc i nie mogę przez to usnąć
i może trochę pusto i znowu jest to rano.
i znów uwierzyć trudno, że marzenia się spełniają... "
|
|
 |
I to już? Już po wszystkim? Już odchodzisz? Nawet nie zdążyłam naprawdę się uśmiechnąć, a już przyszło mi płakać.
|
|
 |
nie chce innych rąk, innego tonu głosu, innych oczu, ust. chcę go takim, jaki jest.
|
|
 |
cudownie mieć tego, który spełnia sny.
|
|
 |
a twoje oczy to już nie moje okno na świat.
|
|
 |
tak jak to, że chciałem żebyś tu była szczęśliwa, ale ze mną,
żebyś dzieliła tą codzienność.
|
|
 |
i próbuję się ogarniać,
ogarniać.. ja wciąż żyję miłością, tak.
|
|
 |
mam pistolet, dwa naboje i nas dwoje..
|
|
 |
i próbując złapać oddech powiem "kocham Cię" ostatni raz już tobie.
|
|
 |
bo wszystko przed tobą i wszystko przede mną,
a nie wystarczy słowo, by coś wiedzieć tu na pewno.
|
|
 |
i może trochę pusto i znowu jest to rano..
i znów uwierzyć trudno, że marzenia się spełniają.
|
|
 |
jest tak samo, może tylko trochę smutno..
i nie mówisz dobranoc i nie mogę przez to usnąć.
|
|
|
|