 |
przyjdź po mnie. wyciągnij mnie z domu, teraz, na wieczór, na noc, do rana. idźmy gdzieś. niech jesień mrozi nam tyłki, niech nazajutrz spierzchnięte usta pieką od nadmiernej ilości pocałunków. siedząc gdzieś, gdziekolwiek, pokochajmy się na nowo....
|
|
 |
nie mam w archiwum rozmów z Nim, bo nigdy nie przypuszczałam, że nie pojawią się następne. potrafiłabym opisać nasz pierwszy pocałunek co do każdego pociągnięcia nosem w gwałtownym oddechu, lecz nigdy nie umiałabym unaocznić ostatniego, bo nie miał nim być. nie pamiętam, jak odchodził, nie wiem, kiedy zamknął za sobą drzwi, nie wiem co mówił. odgłos pękającego serca zagłuszył każde z Jego słów.
|
|
 |
Są dwie metody postępowania z kobietami. Obie nie działają.
|
|
 |
Ufam mu choć tak naprawdę nie powinnam .
|
|
 |
Boimy sie zmian .nie dlatego,że nie wiemy czy to sie uda . po prostu ciężko rozstać nam sie z tym ,z czym juz nauczyliśmy się sobie radzic.
|
|
 |
pamięć to nie spam.
będę w niej i w twoich snach, wtedy gdy będziesz spać, spotkasz się z koleżanką, pójdziesz wieczorem chlać albo gdy wyjdziesz na miasto,
na ulicy, w autobusie. wyrzuć ramkę z fotografią.
ja i tak po ciebie wrócę, przyjdę i przypomnę ci,
że to nie było tak dawno w sumie..
|
|
 |
zrozum za długo mnie znasz..
niezależnie czy mnie nie chcesz, będę z tobą kurwa mać.
|
|
 |
boje się spytać, ale masz może kogoś?
patrzysz na niego jak na mnie kiedy byliśmy ze sobą?
|
|
 |
jak ci się układa? mam nadzieje, że jest git..
i że w przeciwieństwie do mnie kurwa jakoś w nocy śpisz.
|
|
 |
nie znam lepszego sposobu by złość odreagować,
niż te wersy na mikrofon puścić i pierdolnąć browar.
|
|
 |
próbowałam to naprawić.. bez rezultatów. ale wiesz.. jeśli kochasz, to tak trzeba.
|
|
|
|