 |
|
Dookoła tyle łez, tyle bólu, nie potrzeba tego. ale człowiek ślepy niszczy wszystko, co toruje drogę jego.
|
|
 |
|
Jak sama się kiedyś zakochasz, zrozumiesz dlaczego wciąż mu wybaczam.
|
|
 |
|
Jest jedynym człowiekiem na świecie, który kochał mnie dla mnie samej.
|
|
 |
|
Dlaczego myślisz o zmartwieniach innych ludzi? Czyżbyś chciał przez to uniknąć analizy własnych uczuć?
|
|
 |
|
Stare sprawy są jak żar. Choć przykryty popiołem,może się zapalić nawet po dwudziestu,trzydziestu latach, zwłaszcza w chorej duszy.
|
|
 |
|
Ludzie bezczelni, o ciężkich charakterach najgłębiej zapadają nam w sercach. Szczególnie gdy mają brązowe oczy, zaczepne spojrzenie i powalający uśmiech.
|
|
 |
|
Nie bój się dużego kroku. Nie pokonasz przepaści małymi.
|
|
 |
|
Lubię wielu ludzi, ale nie wszystkich. Dużo potrafię wybaczyć, ale nie wszystko. Szybko zapominam, ale nie zawsze. Ci,których lubię wiedzą o tym. Ci, których nie lubię, to zauważa. Dla prawdziwych przyjaciół mogę przejść przez piekło. Wrogom wskażę tam drogę.
|
|
 |
|
Boli, kiedy bliskie ci osoby się od Ciebie oddalają.
|
|
 |
|
A co jeśli choroba niezdecydowania na zawsze wkradła się do mojego małego serduszka? Może nie umiem podjąć decyzji, bez jej późniejszej zmiany. Zawsze widzę jakieś 'ale'. Wszędzie słyszę szepty niepewności: 'jesteś tego pewna?' I to mnie gubi, i przez to błądzę./ aniusssia
|
|
 |
|
Chcę wejść do szafy, pod biurko, za łóżko, gdziekolwiek. Chcę zaszyć się w ciemnym kącie, gdzie nikt mnie nie znajdzie. Jest mi źle, cholernie. Krzyczę chociaż z moich ust nie wydobywa się żaden dźwięk. Przytłacza mnie szarość nieba. Wiesz o czym mówię, prawda? / aniusssia
|
|
 |
|
Czułam się jakbym szła po tęczy i była blisko dzbanka ze złotem. Nie chciałam wejść w jego posiadanie, chciałam tylko sprawdzić czy naprawdę istnieje. Wiem, że to dziecinne. I tak jest z Nim, przez przypadek zboczyłam ze swojej ścieżki i weszłam na Jego. Droga nie była kręta, miała kilka dziur, jak każda. Omijałam je, uważnie patrząc pod nogi. Ciekawość pchała mnie do przodu. A na końcu był On. Czyż to nie dziwne? / aniusssia
|
|
|
|