 |
ona jakby czekała, a on jakby miał to gdzieś.
|
|
 |
Był na wyciągnięcie ręki,a mimo to niedostępny niczym wytwór mojej wyobraźni...
|
|
 |
powiedział mi wtedy , żebym sobie odpuściła . Ale ja nie umiałam . Nie wiedziałam jak się odpuszcza
|
|
 |
Gdybym wiedziała, że tak trudno będzie puścić Twoją rękę... Nie dotknęłabym jej..
|
|
 |
Czy to normalne, że gdy widzę jak on się uśmiecha , w najgorszym momencie mojego życia , jestem w stanie wykrzesać uśmiech również ?
|
|
 |
Nie planowałam się w Tobie zakochać..
|
|
 |
A jednak potrzeba mi twoich słów i trzeba twojej pamięci. Pamiętaj o mnie, dobrze? Może będę się mniej bała, może będę usypiała spokojniej.
|
|
 |
Nieustanna seria prób i błędów.
|
|
 |
Jakie miało to znaczenie?
|
|
 |
nie wiem czego to jest kwestia, ale kiedy przechodzę przez ulicę i się do kogoś uśmiecham to patrzą na mnie jak na niezrównoważoną psychicznie. kiedy poproszę jedną z bliskich mi osób o głupie przytulenie się, pytają czy oszalałam. a później mówią o empatii, wzajemnym szacunku czy dobroci płynącej prosto z serca i chęci pomocy drugiej osobie. nic tylko wybuchnąć bezwzględnym śmiechem.
|
|
|
|