 |
litr krupnika i chestery mentolowe . Towarzyszyły wspomnieniom na całe życie. / dlawieluinna
|
|
 |
Jestem zmęczona walką o innych, teraz będę siedzieć i sprawdzę, czy ktoś będzie walczyć o mnie.
|
|
 |
|
nie brakuje mi Ciebie , brakuje mi osoby , którą myślałam , że byłeś.
|
|
 |
tak kocha go. nie wyobraża sobie życia, tygodnia czy dnia bez niego . Jest skurwysynem jakich mało, typowy gość z charakterem. Mimo tego gdy pokocha - będzie kochał zawsze. Ją pokochał, ale hej wróć. Pokochał ją jak rodzoną siostrę, bez której nie potrafi się odnaleźć. Wiele razy wyciągała go z bagna i pewnie jeszcze wiele razy go z niego wyciągnie. Ale działa to w dwie strony. Gdyby nie on jej dzisiaj by tu nie było. / dlawieuinna
|
|
 |
ze wzrokiem, który on tak dobrze znał.. - Słuchaj nie powinnaś wracać do tego myślami, a wiem, że to robisz. - a Ty byś nie wracał..? - no tak ... - słuchaj jestem przy Tobie. - dodał a ona wtuliła się w niego, płacząc i krztusząc . Obią ją obiecując, że on będzie zawsze. / dlawieluinna end,
|
|
 |
daj mi 5 minut .. - miałeś już swoje 5 minutt .. opowiedziała, a kolejna łza skapnęła jej pod nogi. - SIOSTRA ! co Ty tu kurwa robisz?! po chuj zawracasz jej głowę? - słuchaj ja chcę z nią tylko porozmawiać. - ale ona nie chce . wynoś się stąd bo się nie poznasz ! - słuchaj pogadaj ze mną daj mi 5 minut - zwrócił się do niej. - po co? między nami i tak już niczego nie ma, spieprzyłeś to co budowaliśmy przez tyle lat.. czemu dopiero teraz ... - Wyjaśnię Ci jak ty ... - nie. miałeś szansę, zmarnowałeś ją. wróć do swojego życia a moje zostaw w spokoju , proszę Cie . - daj mi OSTATNIĄ SZANSĘ . - słuchaj wypierdalaj albo ja Ci pomogę . wynoś się i daj jej spokój ! - przepraszam - rzucił w jej sttronę z łzami w oczach po czym zszedł na dół. - ej Siostra wchodź do środka.. - zamknęli drzwi. Znowu był przy niej w tym momencie, znowu na to patrzył.. i patrzył też na nią. Znał ją tyle lat, a w takim stanie zastał ja 2 raz. Stała jak mała dziewczynka, której zabrali misia .. / dlawieluinna 3
|
|
 |
nie chce Cię słuchać! Już nie chce. Przez tydzień usiłowałam się z Tobą skontaktować, ale nie byłeś tym zainteresowany teraz ja nie mam zamiaru wracać do tego z czym ledwo dałam sobie radę! - Trzasnęła drzwiami zanosząc się płaczem. Schowała twarz w dłoniach i usiadła na podłodze. Nie była w stanie się opanować. Zza drzwi dochodził słowa - Przepraszam.. kurwa wiem, wiem, że spierdoliłem i że już za późno na jakie kol wiek wyjaśnienia ale.. tęsknie za Tobą.. Cały czas, nigdy nie przestałem ii ... - [ TELEFON . wiem jak to jest być na dnie, to nie brednie .. ] - halo. - no Siostra co jest, gdzie jesteś? - piotrek - wyrzuciła z siebie dusząc się łzami - zaraz jestem - odparł . - .... posłuchaj mniie.. daj mi przynajmniej się wytłumaczyć - Co chcesz tłumaczyć? siebie ? dopadł Cię moralniak po takim czasie czy jakaś panna namówiła Cię do zakończenia sprawy ze mną? Obudziłeś się po roku czasu?! - słuchaj, daj mi wejść ... wytłumaczę Ci wszystko . / dlawieluinna 2
|
|
 |
telefon . - no Siostra to żubr. za pół godz. tam gdzie zawsze? - jasna sprawa. Wciskając czerwoną słuchawkę zaczęła się zastanawiać gdzie wpieprzyła kredki, bo nikotynowy głód zaczynał o sobie przypominać. - no alleluja - powiedziała z triumfalną miną. Odpalając marlboro usłyszała pukanie do drzwi.- no Brat mam jeszcze 15 min. uwierz we mnie. haha. - Cześć.. - zamarła . tak to był on. ten. który rok temu zachował się jak ostatni sukinsyn. Łzy napłynęły do jej tak dziecięcych ,zielonych oczu, a papieros upadł na ziemie. Przecież już uporała się z jego stratą, stanęła na nogi, wzięła się w garść i zaczęła żyć dalej, a mimo to jego osoba stojąca w jej drzwiach przywróciła wszystko co było, wszystko co minęło, wszystkie złe i dobre chwile.. - Coo ... co tu robisz.? czego chcesz? - wyrzuciła z siebie drżącym głosem. - chciałem porozmawiać, wyjaśnić.. wiem, że zachowałem się jak dupek, ale znasz mnie. Jestem raczej zachowywałem się jak dziecko.. słucha .. - nie. nie ! / dlawieluinna 1
|
|
 |
tęsknota rozpierdala mnie od środka. :(
|
|
 |
|
- Znalazłam ósmy kolor tęczy, wiesz?
- To niemożliwe... Gdzie?
- W Twoich oczach
|
|
 |
|
i pytasz skąd te krwawe ślady na wargach. jakbyś nie wiedział, że przygryzam usta
kiedy tęsknie.
|
|
|
|