 |
Mówiłaś że wszystko będzie pięknie, że będzie zawsze
Mówiłaś że w nas nic nie pęknie, nie zniknie z czasem
|
|
 |
Przestań pierdolić, wyluzuj się i łap buszka. Innemu, naiwnemu niech wysyła serduszka.
|
|
 |
" Siedzę sam za oknem krzyk szarych ulic, nie ma nikogo tutaj kto by mógł mnie przytulić. Lekki czas biegnie chwile bezimienne gonie, wspomnienia za którymi tęsknię dziś wracają do mnie."
|
|
 |
I wiem, że to łamie ci serce,
Gdy szukasz go przy niedzielnym stole.
Bo chcesz dla niego czegoś więcej niż ,
Kac, depresja i zmarszczki na czole.
Czujesz z nim ból i radość,
Czujesz moc i słabość,
I choć nie dorósł do twych marzeń,
Czy jesteś z niego dumna?
|
|
 |
Wiem, że wymarzyłaś przyszłość mu,
Nie szukaj winnych na przymus.
To złośliwy los zniszczył wszystko znów,
Gdy on obrał inny azymut.
|
|
 |
I powiedz mi czy wciąż go kochasz?
Gdy wiesz, że nic nie jest takie jak chcesz.
I nie będzie już jak chcesz by było.
I teraz gdy już wiesz, że on nie jest tym kim chcesz.
|
|
 |
I gdy upadnie to będziesz przy nim zawsze?
Nawet mimo zdania tłumu, cóż.
I wciąż będziesz z niego dumna, gdy wiesz, że on dziś chla na umór znów. A kiedy pójdzie na dno i zdasz sobie sprawę, że już nie ma szans to czy pójdziesz za nim w bagno?
|
|
 |
Ty, nie potrzeba mi więcej
Choć zabrzmi to banalnie, to wciąż za Tobą tęsknię
I nie zabiegam o szczęście
Choć brzmi to górnolotnie, dam świat za Twoją rękę
|
|
 |
"Odkąd nie ma Cię ze mną, chmury przykryły słońce, mimo że lato gorące."
|
|
 |
[2] Czemu zawsze musi przyjść moment kiedy z hukiem się otworzą i moje serce znów zacznie krwawić? Kiedy ból wspomnień napłynie do oczu i skropli się w postaci łez, które wypalą moje policzki? Znów wszystko dookoła straci barwy, a moje życie zacznie się kręcić jedynie wokół tych kilku minut, godzin z przeszłości, do której prawdopodobnie nigdy nie wróce? Ponownie w mojej głowie zabrzmi Jego imię, na ustach poczuję Jego smak, otuli mnie Jego zapach, a na ciele poczuje ten zmysłowy dotyk należący jedynie do Niego? Tak bardzo tęsknie, tak bardzo pragnę Go tutaj, blisko, najbliżej. Tak bardzo wiem jak mało realne jest tego spełnienie. / podobnodziwka
|
|
 |
[1] Wiem, że nie da się zacząć nowego rozdziału w życiu nie zamykając drzwi do przeszłości. Wiem, że nie da się odnaleźć szczęścia w teraźniejszości ani przyszłości wciąż oglądając się za siebie. Dlaczego więc nie mogę zamknąć starych rozdziałów? Dlaczego niektóre drzwi są ledwo domknięte, a te największe, najważniejsze otwierają się same pod wpływem przeciągu w sercu? Czemu mimo prób zamknięcia ich, zakluczenia one wciąż się otwierają rozdrapując ranę w sercu na nowo?
|
|
 |
wciąż słyszę Twój szept za drzwiami, odgłos stawianych kroków za ścianą. jesteś tam, widzę Cię, stoisz kilka metrów dalej. uśmiechasz się, robisz to tak cudownie. z oddali widzę w Twoich oczach siebie, nasze wspólne wspomnienia, które powodowały przypływ endorfin we krwi. zamykam oczy, czuje Twój oddech na mojej szyi, czuje Twoją dłoń na moim biodrze. odnalazłam spokój, Twój dotyk zniwelował tęsknotę.. otwieram oczy, Twój obraz się rozpłynął. gdzie jesteś? przyjdź proszę, czekam. cisza zabija, daj mi znak.. znów byłeś tylko w mojej wyobraźni, kiedy naprawdę staniesz tuż obok? /rjj
|
|
|
|