 |
|
Łza się kreci w moim oku kiedy bez słowa przechodzisz,
Nie wiesz nawet jak to boli, gdy się w końcu dowiadujesz,
Że dziewczyna którą kochasz tylko tym manipuluje.
|
|
|
|
I do ucha Ci szeptałem jak to bardzo ciebie kocham,
Żeby po wszystkich przeżyciach w końcu usłyszeć wynocha..
|
|
|
|
Miałem porzucić te myśli i nie myśleć już o tobie,
Lecz wciąż jesteś w moim sercu, i w nim będziesz nawet w grobie,
Nie ma mnie już dziś przy tobie, i nie będzie mnie już wcale,
Lecz to był twój własny wybór by przekreślić życie całe... ; /
|
|
|
|
Nie przyznam się do swoich łez
Bo wiele lat uczono mnie
Jak nie przyznawać się i jak przetrzymać < 3
|
|
 |
|
' W walce o marzenia sam zostajesz, ale na tym to polega, że większość ludzi się gubi i poddaje '
|
|
|
|
I choć bywają akcje perfidne,
nie zamienię Ciebie na żadne inne.
Jesteś wszystkim, reszta w tle,
biegnę za Tobą po stłuczonym szkle.
Przecinam skórę, ale nie dbam o to,
wykrwawiam się dla Ciebie z ochotą.
Wszystko po to by z Tobą być,
Ty moim, a ja Twoim cieniem.
I dla tych chwil chce mi się żyć,
coś ciągnie mnie, jak magnes, do Ciebie.
|
|
|
|
- Chciałabym być tylko z Tobą - powiedziała. - Przecież jesteś. - Ale chciałabym żeby tak było już zawsze, a nie tylko czasami...
|
|
|
|
Było grubo po 3 w nocy. Opleciona jego ramionami, zapatrzona w gwiazdy i błysk burzy, stała na plaży uśmiechając się szeroko do nieba. Miała wrażenie, że to sen, z którego zaraz się obudzi, ale dzięki jego pocałunkom uwierzyła, że to dzieje się naprawdę.
|
|
|
|
Nigdy bym nie pomyślała, że to właśnie on spełni jedno z moich marzeń.
|
|
|
|
Wybuduję most
Nad najszerszą z rwących rzek
Abyś mogła przejść
Na mój brzeg < 3
|
|
|
|
Zastanawiasz się dokąd iść i po co żyć,
kiedy zwykłe dni bolą zbyt przynosząc wstyd,
wolisz wobec nich być obojętna,
przecierasz łzy, chciałabyś nie pamiętać
|
|
|
|
trzymam środkowe w górze, niech w dupę pocałuje świat.
|
|
|
|
Dodaj komentarz
