 |
Łzy palą jak ogniem tylko w samotności.
|
|
 |
Na zapas nie warto się martwić, na zapas warto się cieszyć.
|
|
 |
Nie chciałam wiedzieć.
Żyłam w wymyślonym świecie.
Umieram z miłości.
Umieram z braku miłości.
Dogorywam.
Dzień po dniu, noc po nocy.
Każdy ranek jest zaskoczeniem.
|
|
 |
Drżysz, bo oto anioł wilgotnym skrzydłem pieści twoje uda, przygotowując cię na rozkosz, której nie zatrzymasz, która stanie się po za twoją decyzją.
|
|
 |
A świat dla ciebie znowu otworzy ręce
To zdjęcie gdzieśmy uciapani morwami
Ciekawy jestem czy dalej zatrzymasz je na szczęście
|
|
 |
I wiecznie się wzruszam i mięknę.
Chociaż to takie dziewczęce.
A Ty śmiejesz się ze mnie,
A ja usycham i więdnę.
|
|
 |
Ale krucha konstrukcja ich miłości rozpadłaby się bez reszty. Ponieważ konstrukcja ta stoi na jej wierności jak na jednym słupie, a miłość jest jak imperium - kiedy niknie idea, które je zrodziła, i ono musi się rozpaść.
|
|
 |
Nie konieczność, ale przypadek ma w sobie czar. Jeśli miłość ma być miłością niezapomnianą, od pierwszej chwili muszą się ku niej zlatywać przypadki jak ptaki na ramiona świętego Franciszka z Asyżu.
|
|
 |
Nie potrafię skazać się na tę psychodeliczną amnezję.
|
|
 |
A jednak potrzeba mi twoich słów i trzeba twojej pamięci. Pamiętaj o mnie, dobrze? Może będę się mniej bała, może będę usypiała spokojniej
|
|
 |
A jednak potrzeba mi twoich słów i trzeba twojej pamięci. Pamiętaj o mnie, dobrze? Może będę się mniej bała, może będę usypiała spokojniej
|
|
|
|