 |
"każdego poranka wstajesz razem ze mną. po udanej nocy na mej powiece."-dla.niej
|
|
 |
"mogę wędrować nocą bez księżyca. bo jego zastąpisz mi Ty. będziesz moją świecącą gwiazdką na niebie, która zawsze wskaże mi drogę."-dla.niej
|
|
 |
"witaj, już jestem u Ciebie. nic złego Ci nie grozi, przy mnie czuj się bezpieczna. kucam obok Twojego łóżka cichutko a tu nagle odbiera mi mowę. zamilkłem i ukryłem się w niebie. twa olśniewająca uroda zawstydziła mój umysł, byłem w szoku. zerkam ponownie na Ciebie, układam Cię oczami w swoich ramionach, są duże ale nie dla każdej otwarte. przetarłem oczy, z Twoich ust wyszły słowa, otoczyła mnie wtedy jakaś magia, samowolnie przybliżyłem się do niej i utkałem dobry kawałek miłości na jej ustach i pojawił się zdziwiony wyraz twarzy. otwarła oczy i zaczęła mówić ale szum mojego szczęścia nie pozwalał jej dokładnie wysłuchać w pewnej chwili umilkł a jej ostatnie słowa które usłyszałem to "Kocham Cię."-dla.niej
|
|
 |
"ja czasami przy Tobie czuję się jak niemowa bo w słowniku nie ma takich pięknych słów, żeby Cię zdefiniować i nawet wszystkie razem wzięte komplementy świata są za brzydkie żeby kogoś takiego nimi oplatać."-Bezczel
|
|
 |
"tak jakoś mi tu Ciebie brakuje."-dla.niej
|
|
 |
"przetnę skórę na klatce piersiowej by pokazać Ci gdzie znajduje się Twoje miejsce."-dla.niej
|
|
 |
"może zbyt często zachowywałem się jak frajer, może zbyt często ciągnąłem Boga za rękę, może zbyt często przechodziłem na czerwonym świetle. może zbyt często się wkurwiałem, może zbyt często mnie widziano z papierosem w ustach, może zbyt często udawałem dorosłego trzymając w dłoni piwo, może zbyt często byłem niecierpliwy, może zbyt często zachowałem się nie fair, może zbyt często raniłem innych, może zbyt często uciekałem od świata, może zbyt często płakałem, może zbyt często byłem zazdrosny, może zbyt często grzeszyłem, może zbyt często nie doceniałem siebie, może zbyt często drwiłem sobie z innych. na próżno szukać dalszych wad i tak się tego wszystkiego nie da naprawić, trzeba po prostu stać się lepszym."-dla.niej
|
|
 |
"jest parę sposobów na topienie marzeń lub zabijanie smutku, ale nie każdy jest przyjemny. jedni potrafią cały dzień spędzić przed komputerem oglądając filmy, inni dniami i nocami słuchają muzyki bo to to dla nich jedyna forma terapii, niektórzy potrafią kupić wystarczającą dla nich ilość alkoholu który wprowadzi ich w stan upojenia i nie będą wiedzieć co jest grane. ja nie preferuje żadnego z tych sposobów, mam swój i jedyny w swoim rodzaju. są to usta, ich kształt przypomina bardzo dojrzałą a zarazem małą truskaweczkę, są soczyście czerwone, ich smaku nie byłby w stanie się oprzeć żaden chłopak, wprowadzają mnie w niesamowity i zajebiście trudny do opisania stan. przy nich nawet moje serce potrafi być nieme a głos traci swój krzyk, wtedy wychodzę poza bariery umysłu."-dla.niej
|
|
 |
"tyle lat chodziłem po tej brudnej ziemi, ucząc się latać by odlecieć z Tobą na koniec świata. uciec gdzieś z Tobą i z lotu ptaka oglądać zakłamany świat płynący w wodzie obłudy. usiadziemy na chmurze najniżej jak się da, byś mogła podziwiać zachód słońca i skradać każdy jego szczęścia cal. będziemy latać jak ikar lecz nie spadniemy gdy coś się mam nieuda, Bóg będzie nas trzymał a Duch Święty nas wspierał. nie będą nas tyczyc czerwone światła i zebra dla pieszych, będziemy lecieć bez ustanku przed oczami mieć zawsze zielone światło. będziemy skakać i bakać w dupie miejąc cały świat, pierdolić fałszywych przyjacieli, by być sobą wciąż na nowo. lecz gdy spotkamy się z podłożem oko w oko wiedz że jej płaszczyzna uniesie nas znów wysoko."-dla.niej
|
|
 |
Od czego się zaczęło? Od przypadkowego spotkania na stacji PKP. Odprowadzenia mojej już byłej przyjaciółki. Powrotu we dwoje. Od spotkania dnia następnego. Pomógł mi wyjść z nałogu. Z najgorszego bagna. Ćpania. Znalazłam mu pracę. Pomogłam w pokonaniu alkoholizmu. Pomógł mi w momencie zakończenia przyjaźni z nim. Wspierał mnie podczas mojej sprawy w sądzie. Znalazłam drugą pracę dla niego. Uporządkowałam jego sprawy sądowe i komornicze. Pomogłam załatwić prace społeczne. Załatwiłam trzecią pracę. W zamian mówi do mojego psa stokrotko i nie okazuje mi zbyt wiele czułości. Mimo wszystko wiem, jak bardzo mocno mnie kocha. A jak się skończy? Nikt dokładnie tego nie wie. Ja pragnę wspólnej przyszłości. On gdy o niej opowiada mówi wiele, ale nie zawsze wspomina o mnie. Kocha mnie ale zachowuje dystans. A wszystko przez te kurrr
|
|
 |
Są rzeczy których nie wybaczę , niezależnie od siebie.
|
|
 |
Są ludzie których znam, i żyję z nimi w zgodzie są łajzy pazerne, przyczajone na głodzie.. Ty dobrze wiesz bracie, gdzie prawda leży i gdybym sam nie widział to bym nigdy nie uwierzył. Dawni koledzy? Weź się zastanów, ilu z tamtych dni, już odbiło z tego składu. Przyczyny różne, bo takie życie jeden chciał być za fajny drugiego zgubiło picie nie mam pretensji, zdrowia wam życzę i idę, bo cel już obrałem, mam swoją misję jedynie Bóg wie, co nas tu czeka przez pieniądz, staje się kurwą dobry kolega raz że wybaczam, dwa - wciąż pamiętam, ten, kto przekracza granice nie ma tu miejsca, mam też świadomość, co sam zniszczyłem przepraszać nie będę, bo sensu już w tym nie widzę.. [ NWS ]
|
|
|
|