 |
Małymi kroczkami zbliża się wiosna, a wraz z nią przychodzą do nas uczucia. Może tak jak ja, masz ochotę zacząć od nowa. Otworzyć się na nowo i ostrożnie od podstaw zbudować coś z czego będziesz dumny. Policzki ogrzewa poranne Słońce, a w słuchawkach leci kolejny kawałek Małpy i znów coś się zmienia. Nawet promienia Słońca, przebijające chmury sprawiają, że się uśmiechasz. Kiedy wszystko zaczyna się budzić, w Tobie też coś nabiera życia. Coś, co tkwiło tak głęboko. Coś, co wcześniej było tak nieistotne. Coś, o czym być może nawet Ty sam nie miałeś pojęcia. / Endoftime.
|
|
 |
Czasem lepiej być czyimś przyjacielem niż chłopakiem, bo właśnie wtedy rodzi się między wami niepowtarzalna więź, której nikt nie może wam odebrać, bo dla niej przyjaźń wygrywa z miłością.
|
|
 |
Wiem, że gdzieś tam są jeszcze dobrzy ludzie. Nie widzę ich twarzy, nie słyszę ich słów, ale wierzę w nich. Ufam, że kiedyś wszystko będzie inne, że to my zmienimy czas i, że my nadamy mu nieco lepszego sensu. / Endoftime.
|
|
 |
I nie pozwól aby odległość zniszczyła to co was dzieli. Bo uczucia to nie kilometry.
|
|
 |
Nie musisz mieć wszystkiego, żeby być dla kogoś wszystkim.
|
|
 |
Dostałem dziwnego sms-a od Ciebie w stylu tesknie bardzo za Toba i chiała bym sie przytulic ja bez namysłu ubrałem się i przyjechałem a w drodze piszac sms-a wychodź czekam przed twoim domem z butelka zimnego piwa i cały dla Ciebie .
|
|
 |
Chciałam choć raz poczuć się kimś lepszym, kimś ważniejszym. Chciałam być kimś kogo przytula się i do kogo uśmiecha się bez powodu. Chciałam czuć jak moją dłoń delikatnie ściska inna i mieć pewność, że jest naprawdę bezpieczna. Chciałam być kimś potrzebnym.. kimś, kogo się po prostu kocha. / Endoftime.
|
|
 |
Mam słabe nerwy a na dodatek po wyrokach ciagle niezadowolony i wkurwiony a może zamiast pytac i rozmawiać usiądź i posiedźmy razem bez słów i ciszą wyleczmy to co we mnie zepsute...
|
|
 |
Gdzie jest ta siła, którą zarażałem wszystkich?
|
|
 |
Uwielbiam gdy tak stoisz pięknie przede mną naga
W głowie mam bałagan, pożądanie się wzmaga
Jesteś moim diabłem, który sprawił, że wciąż latam
Możesz być na moim ciele nawet w chuj bolesną blizną
To przy tobie ja poczułem się prawdziwym mężczyzną
Bo ja kocham Cię pizdo.
|
|
 |
Pamiętam jak wyszedłem, nie pamiętam jak wróciłem
Zapamiętać nie mam siły, lubię zapominać chwile.
|
|
|
|