 |
odchodzę, będę tu, ale mnie nie będzie. będę udawać, że nic nas nie łączyło, a mimo wszystko będę na Ciebie czekać.
|
|
 |
to nie jest tak, że mi na nim nie zależy, ja przestałam się łudzić, że On coś do mnie czuje.
|
|
 |
a wiesz? teraz mam ochotę płakać. naprawdę, jak jeszcze nigdy.
|
|
 |
Myślisz, że mogłam się w Nim zakochać przez kilka wiadomości.?
|
|
 |
żadne z nas nie wymaże z pamięci tego co było, to wszystko nigdy tak po prostu się nie skończy, bo dla siebie już zawsze w jakiś sposób będziemy wspomnieniem, może niejedynym z najlepszych ale na pewno ważniejszym od pozostałych. | endoftime.
|
|
 |
Już nie chcę walczyć, poddaję się, przepraszam.
|
|
 |
Bo podobno, staję się coraz gorszy.
|
|
 |
A co? Źle powiedziałem? To była kradzież. Żałosny typ. Bez pardonu, podszedł i kurwa zabrał. Jakby kurwa spytał ludzi, którzy nie mają tego w dupie to by usłyszał że to prawda. Masz przejebane? Pierdol to na całość, co się będziesz jebał z ofermami. A ten brudnopis? Mówiłem gościówie, że może mu to pokazać, a właściwie żeby mu to pokazała. Po za tym tam i tak już pisało: "Wiem że i tak to przeczytasz.". Więc? Jeśli ktoś nadal nie jest w temacie to powiem że mój wychowawca to ciota i ukradł mi komórkę. Co źle powiedziałem?
|
|
 |
zabolało, cholernie. wyrwałeś mi serce z piersi, a ja głupia wołałam o więcej.
|
|
 |
Teraz Marlborasy, a potem się naćpam.
|
|
 |
znasz to uczucie? kiedy to w ciemno brniesz w coś, czego przyszłości nawet nie jesteś pewien. kiedy właśnie ta świadomość, że jednym słowem możesz usunąć z drogi tą całą, cholerną przeszkodę, albo zepsuć doszczętnie wszystko to, co obecnie jest jedynym szczęściem w życiu, do gleby przygniata Cię każdego dnia. | endoftime.
|
|
|
|