|
Opowiem Ci o swoich planach, ułożonych parę dni temu trochę po północy. Siedziałam wtedy sama. Norma, nocami zawsze byłam sama. Sama ze swoimi myślami, sama ze sobą. Ciebie też nie było. Byłam w trakcie przyzwyczajania się do tego, szło mi całkiem dobrze, czasem byłam z siebie nawet dumna, że daję radę. Wtedy, tamtej nocy, zrozumiałam, wiesz? Zrozumiałam, że to był błąd. Błąd, którego nie żałuję być może tak jak powinnam, lecz który zaliczyłam do jednych z największych i tych najbardziej bolesnych. Usłyszałabym teraz 'Przecież byłaś szczęśliwa'. Wiem, że byłam. Byłam szczęśliwa, jak nigdy. Nie zapomnę. Zrozumiałam, że byłam sama dla siebie pułapką, tak skomplikowaną, że sama ją układając, nie znałabym drogi powrotu. Zrozumiałam, że przecież wciąż żyję i choćby nie wiem jak bolało, tego życia nie mogę zmarnować. Teraz cieszę się nim, cieszę się każdą chwilą, każdą drobnostką i wiesz, chociaż czasem jeszcze w oczach mam łzy, dziś jestem szczęśliwa. Naprawdę szczęśliwa. / Endoftime.
|
|
|
Jego obecność, pozbywałam się widocznych tego śladów. Życie, nie boję się o nie. Dziś oddycham znacznie swobodniej. / Endoftime.
|
|
|
To, że czasem się nie dogadywaliśmy, że krzyczeliśmy na siebie, wyrzucając z siebie wszystko to co niepotrzebne, wcale nie oznaczało, że nam na sobie nie zależało. / Endoftime.
|
|
|
jak tylko wstałam wyzwała mnie mama. musiałam dwa razy jechać do sklepu, następnie do miasta oddalonego o 10 km. nie czułam nóg. zmokłam. spotkałam Ciebie. najlepszy dzień od początku wakacji
|
|
|
Mówiła , ze sie nie podda .
Az w końcu nadszedł dzień w którym zrozumiała , ze nie walczy o nic wyjątkowego
|
|
|
Chcesz coś jeszcze powiedzieć ? Zamilcz, proszę. Pogrążasz się jeszcze bardziej, z minuty na minutę. Robisz z siebie jeszcze większego durnia niż jesteś. Na prawdę myślisz, że wierzę w ten Twój bełkot ? Na prawdę myślisz, że jestem aż tak naiwna? Nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz, kotku.
|
|
|
Boli mnie serce, zal gardło ściska, nie ma Cie przy mnie i już nigdy nie będzie.
|
|
|
nie ma nic, nic nie ma, wszystko sie zmienilo.
|
|
|
Cześć Wojtuś! :* Jesteś naszym najukochańszym misiem pysiem, który specjalnie dla nas wydaje kilka tysięcy na bilet i pokonuję tysiące kilometrów, tylko po to żeby posiedzieć z nami w tym siedlisku komarów, oblać nas szampanem od którego mają nas mniej kąsać, przytulić nas najmocniej na świecie i napić się z nami wódki. Tak naprawdę to wiemy, że chciałeś pochwalić się swoim amerykańskim laptopem z bardzo polskim i oczywistym hasłem, a do tego przytulić Olę i dawać jej te okropne buziaki, poczochrać Kamilkę, zapalić z Bartkiem i Carlosem, zobaczyć czy Zuzia jest chudsza w Polsce niż w USA, pogadać z Przemkiem o celu waszej egzystencji, poznać nowego ojczyma swojej królewny i powiedzieć jak bardzo nas wszystkich kochasz, ale tak naprawdę wiemy że kochasz tylko jedną istotę z tej grupki, czasem zdarza się dwie, a kiedyś kochałeś wszystkie, ale teraz tylko jedną, teraz już kończymy i zamykamy Twojego laptopa. Pozdrawiamy: Kamila, Ola, Bartek, Zuzia i Carlos, Twoje najukochańsze MISIACZKI!♥
|
|
|
Każda historia ma swój początek i koniec. Nasza historia kończy się właśnie teraz, właśnie dziś, właśnie w tym momencie.
|
|
|
Zbyt mocno boli Twoje odejscie, Twoja smierc zmienila wszystko.
|
|
|
|