 |
|
Ile dni można przeżyć bez sensu życia ? — melancolie
|
|
 |
|
Nawet gdy zostanie po mnie puste miejsce w pokoju nikt nie zauważy. — melancolie
|
|
 |
|
Nasz związek mostem, który się nie zerwie.
|
|
 |
|
Nie mów, że nie chcesz Go już więcej widzieć, bo tak naprawdę gdyby była taka możliwość, chciałabyś, by był teraz obok Ciebie.
|
|
 |
|
Jeśli ból to uczucia to jestem nimi przepełniona. — melancolie
|
|
 |
|
Pójdźmy trochę w przyszłość, spójrzmy, jak dużo jeszcze trzeba zmienić, by nie zginąć w świecie kłamstwa, fałszu, seksu bez miłości, hipokryzji, alkoholu. Jak dużo trzeba jeszcze wyłożyć z własnego serca dla dobra obojga. Nie zamykajmy się w egoizmie. Wróci, jak karma, z podwójną siłą. Nie ograniczajmy się do prostego okazywania uczyć, tak każdy głupi potrafi, nie sądzisz ? To przyszłość. A teraz spójrz w przeszłość. To tylko 1,5 roku temu, przecież dasz radę przypomnieć sobie wszystko. A przynajmniej większość. Widzisz siebie ? Tą cholernie kochaną, walczącą o Nas, jakby każdy dzień był ostatnim. Taką, której nie sposób zarzucić agresję i opryskliwość. Przypomnij sobie, kiedy dawałaś mi odczuć, że jestem Twoim światem. Przyjrzyj się dokładnie, tak żebyś miała porównanie z teraźniejszością. Zauważyłaś jakąś różnicę ? Coś się zmieniło ? Milion łez w oczach.
|
|
 |
|
"Jedno życie z jednym sercem, jedno bicie w jednym tempie"
|
|
 |
|
Coś jest nie tak. Ale przecież nie będę o tym rozmawiać, lepiej przemilczeć. Nie chcę Twojej złości. Samo gdzieś zniknie, rozproszy się w codzienności. Czasami tylko powróci tłumiąc przy tym szczęście. Ale to tylko na chwilę, jedna mała myśl krążąca po głowie. Potem zajmę się czymś innym. I nawet jeśli czasami mam ochotę wykrzyczeć Ci wszystko, tak byś zapamiętała to jak najdłużej i jak najbardziej dobitnie to przecież nie mogę tego zrobić. Zresztą, zapewne wszystko wyolbrzymiam. Zgaszę w sobie gniew, to tylko kolejny raz. Nic wielkiego. Cierpliwości mi starczy. Ale gdzie jest granica ?
|
|
 |
|
Dni bywają krótkie wypełnione beznadziejnością, kiedy noce tak się dłużą i nasuwają tyle zbędnych myśli. — melancolie
|
|
 |
|
Mam takiego kaca, że zaraz eksploduje mi głowa, albo żołądek albo nerki albo wszystko na raz i umieram i właśnie spędziłam z nim noc, a przecież dlaczego, skoro Ty jesteś, skoro wróciłeś, a miłość nie umiera, no kurwa, nie rozumiem tego, wypaliliśmy się, ale jak widać nie wypaliliśmy, miłość, jezu, jakie to dziwne i niesamowite i wszystko i cholera, to chyba nie przechodzi, to chyba naprawdę nigdy, nigdy nie przechodzi.
|
|
|
|