|
1 Siedzieli przytuleni na ławce w parku jak zawsze ona myślała o nim a on o niej jak zawsze dziewczyna nagle się zapytała chłopaka -mam ochotę na coś z adrenaliną kochanie - ok to co proponujesz skarbie? - hmmm może ścigacz? jest szybki uśmiechnęła się błagająco do chłopaka wiedziała że go tym przekona - no niech będzie... godzinę później mknęli przez las z prędkością 1880/h przyśpiesz trochę misiu poprosiła dziewczyna - kochanie nie przesadzaj to za szybka prędkość i jeszcze w takich terenach - misiek proszę odwrócił głowę tylko na kilka sekund by powiedzieć jej że ją kocha i da niej wszystko tylko nie to ale już nie zdążył uderzyli w potężny dąb... zginął na miejscu dziewczynie nic się nie stało... kilka dni potem odbył się pogrzeb dziewczyna miała przygotować przemowę pożegnalną i tak też zrobiła stojąc nad grobem mówiła -kochałam się jak nikt inny kochałam bardziej niż czekoladę niż siebie byłeś dla mnie wszystkim a jeśli strać się wszystko nie ma się po co żyć.
|
Dodaj komentarz
