 |
obijając się o ściany, jakimś cudem wszedł do mieszkania. 'cudownie' - wydarłam się do Niego. 'wieemm..'- wybełkotał. 'zamknij się i nawet nic nie mów' - darłam się dalej, mając ochotę mu przyjebać. podszedł do mnie i nadstawiając policzek powiedział:' bij, wiem, że przesadziłem '. byłam na tyle wkurwiona, że przyjebałam mu z całej siły. na drugi dzień budząc się pierwszymi Jego słowami były: 'co jak co, ale rękę to masz ciężką'. / veriolla
|
|
 |
Patrzcie wozi sie jak taczka gnoju po oborze... A myśli ze jest ferrari... Żal mi go
|
|
 |
Spotkałam dziś ludzi. Uśmiechałam się do nich uznali mnie za wariatkę. Byłam smutna uznali mnie za gbura. Świat nigdy nie dogoni ludzi.
|
|
 |
pamiętasz jak obiecałeś, że wszystko będzie dobrze ? jak mówiłeś, że nie dasz nikomu tego zniszczyć? a pamiętasz może przypadkiem, jak pięknie to wszystko zjebałeś? / veriolla
|
|
 |
Godziny poranne. Pusta stacja. Ja. Sama. Myśli, łzy, uśmiech. Mam wszytko. A jednak czegoś mi brak. Brak ciebie to najbardziej zauważalna ułomność na świecie.
|
|
 |
Tak funkcjonuje życie : Wstajesz, myślisz, jesteś.
|
|
 |
ze mną? bywa różnie. są dni gdy powiem Ci: 'proszę,opuść ten pokój ', a są też takie gdy najzwyczajniej w świecie powiem Ci: ' spierdalaj stąd '. bywa, że cały dzień chodzę uśmiechnięta, ale potrafię też nie wygiąć kącików ust ku górze ani razu w ciągu całej doby. bywają też takie dni, gdy stanę z Tobą na środku ulicy i będę tańczyć śmiejąc się i krzycząc jak chore psychicznie dziecko, a zdarzają się takie dni, gdy powiem Ci, że jesteś dziecinny, bo masz ochotę poskakać po kałużach. różnie ze mną bywa - zmienna jestem, bardzo. / veriolla
|
|
 |
to na tych podwórkach wszystko się zaczęło. tutaj był pierwszy alkohol i pierwszy papieros. tutaj przesiadywało się od rana do wieczora, słuchając muzyki i grając w piłkę. tutaj podziwialiśmy cudowne wschody i zachody słońca. tutaj na zawsze zostanie Nasze serce. / veriolla
|
|
 |
wrocław, kraków, jelenia góra - i mam powód by kochać mój kraj za cudowne miasta! / veriolla
|
|
|
|