 |
pierwszą moją myślą było:'kurwa,jak im to zepsuć', kolejne dały mi do zrozumienia, że najzwyczajniej w świecie jesteś szczęśliwy i nie mam prawa tego spierdolić. / veriolla
|
|
 |
( w macku ): - co zamawiasz? - sałatkę. - nienormalna jesteś ? pójść do maca na sałatkę, to tak jak pójść do burdelu się poprzytulać. - ale ja się lubię przytulać. - no, jesteś nienormalna. / veriolla
|
|
 |
I tak to już jest. Strach przed nieznanym. Planeta pełna nieodwzorowanych myśli. Ciągły bieg za marzeniami.
|
|
 |
- co jest,Młoda? - nic takiego. tylko słońce mi zabrali. - co Ty gadasz, przecież słońce dzisiaj świeci. - nie takie.. - aa, czyli to słońce miało imię, uśmiech,oczy i serce, tak ? - dokładnie. a teraz ogrzewa swoimi promieniami inną twarz ... / veriolla
|
|
 |
nie mam siły na nic. obudziłam się, i patrząc w sufit zaczęłam ryczeć. nie chcę mi się wstać, uczesać włosów czy zrobić makijażu. nie chce mi się wychodzić, a tymbardziej rozmawiać z kimkolwiek. straciłam Cię - na zawsze. nic nie ma sensu. / veriolla
|
|
 |
A teraz by nie oglądać twojej żałosnej krzywej główki zniknę niczym Pepe Pan Dziobak i razem z Fineaszem i Ferbebem udam się na wieczne wakacje.
|
|
 |
- A oto mój RaniącychDziewczynyChłopcoWyniszczator ♥
|
|
 |
Punkt patrzenia jest wyznacznikiem sensu. Weźmy pod uwagę szybę pokrytą kropelkami deszczu. Gdy skupisz się na nich cała reszta znaczyć będzie tylko tło. Mniej wyraźny, zamazany obraz. Krople będę twoim pierwszym planem. Gdy jednak zechcesz spojrzeć przez szybę zauważysz, że woda przeszkadza. Utrudnia odbiór. Jak punkt obierzemy taki skutek uzyskamy.
|
|
 |
Wyjazd, podróż, wycieczka, spacer, bieg, pogoń, lot, ucieczka. Różne wcielenia różnych egzystencji.
|
|
 |
Ta miłośc była jak cygaro a cygarem się nie zaciaga. Ale ja zrobiłam ten bład i zaciągnełam się pełną piersią...
|
|
|
|