 |
Samobojstwo..
nie.. nie planuje sie zabic.. tylko nie wiem co mam zrobic..
wszystko sie sypie.. czuje ze grunt pod moimi nogami sie rozzypuje..
spadam w przepasc.. z ktorej juz nigdy nie wyjde..
a kiedy ktos mnie z niej wyciagnie.. zaufam mu.. a on zrobi to co kazdy..
powie "to nie ma sensu" i znow.. grunt.. przepasc..
kolejny czlowiek.. a ja ciagle naiwna.. wierze..
|
|
 |
Ciezko jest zaufac komus.. na kim sie
kazdy o tym wie.. ale powiedzmy.. ze tak kochamy ta druga osobe..
pozbieralismy sie.. zapomnielismy o przeszlosci.. i zaufalismy jej..
bo wszystko wydawalo sie takie proste.. ale.. pojawila sie pierwsza klotnia..
druga.. trzecia.. i kolejne.. zaczelo sie wszystko psuc.. niestety..
ale pojawia sie wlasnie lek.. lek przed tym.. ze jesli zdecydujemy sie nie byc
juz z ta osoba.. bedziemy samotni.. a w koncu kiedys
Ta osoba byla nam tak bliska.. tak mila.. takie wspaniale chwile spedzalismy
razem..
to dlaczego nie moze byc tak jak kiedys.. ? nie wiem.
|
|
 |
siedzieliśmy ekipą na przystanku , w pewnym momencie wstałam i odwracając się do nich tyłem zaczęłam patrzeć na pustą ulicę . odwróciłam się i spojrzałam na niego , siedział bawiąc się srebrną obrączką i patrząc na mnie dziwnie mrużąc oczy . stałam tak z dobre dwie minuty patrząc mu centralnie w niebieskie tęczówki , wokół panowała cisza , wszyscy patrzyli na nas wiedząc o tym , że zaraz rzucimy się na siebie z pięściami całując się przy tym . - musicie się zawsze zachowywać jak dzieci? - zapytał ziomek wstając i gasząc peta . - on się zachowuje jak dziecko , nic mi nie można , ciągle jest zazdrosny . - syknęłam . - nie jestem zazdrosny , daj mi spokój . - rzucił spuszczając głowę . wtedy od tyłu zaszedł mnie jeden koleś zjarany jak zawsze , złapał mnie od tyłu rzucając jakiś marny tekst . wtedy on zerwał się odpychając go ode mnie i zadając mu cios w twarz . - nie jestem zazdrosny , daj mi spokój . - wykrzywiłam się udając jego głos . uśmiechnął się tylko kiwając głową.
|
|
 |
Ty zburzyles moj cały świat ..ale nie mysł ze Ci daruje.
|
|
 |
tak bardzo nie doceniałam tego co miałam. mało tego, - narzekałam w dodatku na wszystko wytykając wszystkie braki w moim małym świecie. dziś? dziś oddałabym wszystko, aby cofnąć czas choć o te głupie pieprzone kilka tygodni kiedy zawiodłam nawet o tym nie wiedząc.
|
|
 |
to skomplikowane
- to za mało powiedziane.
|
|
 |
i nie staraj się być grzeczniutka, poukładana i pokornie wykonywać polecenia rodziców. i tak Cię kiedyś osądzą, że skłamałaś.
|
|
 |
Najlepszy, tak cudowny, tak wspaniały, tak kochający,
tak oddany, czuły, opiekuńczy, idealny i kurwa nie mój.
|
|
 |
w dzisiejszych czasach nałożenie tapety jest ważniejsze,
niż zjedzenie śniadania.
|
|
 |
- mamo, żelazko się zjebało. - nie przeklinaj ! czemu się zjebało ?
- skąd mam wiedzieć, próbuje od 30 minut wyprasować bluzkę i nic, zimne jest.
- a włączyłaś do prądu ? - ooo nie, zapomniałam.
|
|
 |
I nagle schiza, patrzę a tu Monalisa.
Mówi mi, że będzie biba, a ja na to że? Ryba!
Wybacz kochana, ale nie jesteś prawdziwa,
Może wielu Cię wyrywa bo wyglądasz jak żywa,
Ale nią nie jesteś i co ty na to powiesz? / grubson < 3
|
|
 |
boże! chciałem zatrzymać czas tyle razy w życiu. nie wiesz czego chcę teraz? bez kitu! / PEZET ;3
|
|
|
|