 |
Myślę, że nawet kiedy umrę i zakopią mnie na cmentarzu, i postawią nagrobek, na którym wyryją moje imię i nazwisko, z pewnością tuż pod tymi datami będzie nagryzmolone: pies cię jebał.
|
|
 |
Zawsze, gdy zbliża się jakieś ważne wydarzenie, ważne spotkanie, na które muszę iść, boję się że otrzymam zaraz tego gównianego esemesa w stylu, że ten ktoś jednak nie przyjdzie, bo okazało się, że ma raka itd. Ja oczywiście zaproponuję inny dzień, ale ten ktoś powie, że mu przykro, ale już ma przerzuty.
|
|
 |
A jednak muszę biec pod prąd, być czwartą atomówką, zawartością czapki chudego Eda, śladową ilością orzechów w papierze toaletowym czy też kropelką oleju w szklance wody. Tak, patrzcie, jak tryumfalnie wypływam na wierzch.
|
|
 |
Wolałabym spać na jego ramieniu niż na
tysiącach poduszek
|
|
 |
“Czasem miałem wrażenie, że noszę znak z
napisem “dowalcie mi”.”
|
|
 |
“tęskniliście kiedyś za kimś tak bardzo, że
byliście w stanie wyć z bólu przez to, że tak
bardzo brakuje wam tej osoby?”
|
|
 |
“Nawet bez Ciebie nigdy już nie będę sam,
bo wiem, że gdzieś jesteś.”
|
|
 |
“Nienawidzę tego faktu że
najprawdopodobniej osoba za ktora w chuj
tesknie wcale o mnie nie mysli.”
|
|
 |
“Nigdzie nie jesteśmy bardziej samotni, niż
leżąc w łóżku, z naszymi tajemnicami i
wewnętrznym głosem, którym żegnamy lub
przeklinamy mijający dzień.”
— Jonathan Carroll
|
|
 |
“Nigdzie nie jesteśmy bardziej samotni, niż
leżąc w łóżku, z naszymi tajemnicami i
wewnętrznym głosem, którym żegnamy lub
przeklinamy mijający dzień.”
— Jonathan Carroll
|
|
 |
“Coś się tu nie odbywa
jak powinno.
Ktoś tutaj był i był,
a potem nagle zniknął
i uporczywie go nie ma.”
— Wisława Szymborska
|
|
 |
“W życiu masz dwa wyjścia: albo walczysz o
swoje, albo patrzysz jak przestaje być Twoje”
|
|
|
|