 |
na chodnikach życia......i ulicach uczuć;-(niby usmiesznieta a jednak smutna
|
|
 |
i jak jeden sma mogł sprawic łzy....łzy szczescia....NIE MART SIE jestem tu od tego zeby ci pomóc zeby zyc z Tobą zeby pomagac ci w trudnych chwilach,razem sobie poradzimy....i pierwsze słowo od 2 tygodni BUZIAK.....Tak wiele dla mnie znaczy!!kolejny dizen pisałes zycze miłego dnia...
|
|
 |
gdy wszystko sie wali nie zostaje nic........znika nawet najmniejsza nadzieja,na którą choc czasmi chcemy liczyc...gdy wiedziałam ze juz juz koniec ze juz nie wrócisz...ze mi nie uwierzysz.....piszesz i jednak wiem wiem ze tesknisz...przepraszasz za to ze taki jestes tak cholernie zazdrosny! prosze nie przepraszaj kocham cie za to jaki jestes.!za twoją całosc i nie chcem zebys sie zmieniał...moze kiedys uwierzysz tylko czy nie zgasnie w nas nadzieja na wspólną miłosc.....
|
|
 |
mówiłam Ci już tysiąs razy!!!!jestem inna niż te dziewczyny które znasz........nigdy w życiu.......nie usłysząłam słowa ze mogłabym zdradzic.......to spólnie spedzonych chwilach mówisz mi takei zeczy jak mozesz....przeciesz Cie kocham to sie nie liczy!!
|
|
 |
póznym wieczorem.......bo ktoś kiedys zdradził mnie...dlatego boję sie tego odsesyjne........ale.......ale ja cie przeciesz kocham.........jak ktos kto kocha może zdradzić!
|
|
 |
5:20 sms....od Ciebie........odezwałes sę Ty wkoncu......po 2 tygodniach martwej ciszy.....myslałam ze piszesz ze tesknich ze chcesz byc znów ze mną...ze miałes problemy dlatego milczałes.......a Ty nawets łowa ze kochasz....mówisz ze nie mozesz uwierzyc......!!!ale czego!ciagle mysle ze mnie zdradzisz.......ale dlaczego miałabym to robic?powiedz dlaczego?...milczysz...........
|
|
 |
Ci, którzy cierpią, mówią najmniej.
|
|
 |
serce bierze, zmysły drażni.
|
|
 |
stałam się niewolnicą zatrzaśniętych przed nosem drzwi.
|
|
 |
chuj ci w serce, z całej siły.
|
|
 |
perfekcyjnie opanowane udawanie obojętności.
|
|
 |
'abrakadabra' i kurwa znikasz.
|
|
|
|