 |
Udawała kogoś kim nie jest, bo myślała, że tak będzie lepiej..
|
|
 |
tak masz rację, cholernie ci zazdroszczę , mam do tego powody
|
|
 |
Odkąd odszedłeś, inaczej zaczęłam liczyć czas. Wszystko dłużyło się w nieskończoność .
|
|
 |
|
po pierwsze fałsz tępić .
|
|
 |
Pomimo tego co się stało, nigdy nie wymarzę Cię z pamięci. Będę czekała tyle ile będzie trzeba. Naprawdę. Bo może coś do mnie poczujesz . A nigdy nie wybaczyłabym sobie zaniechania Twojego powrotu .
|
|
 |
Dawno nie miałam takiego wieczoru. Pełnego płaczu, bezdennej pustki i niekończącego się smutku. Siedząc na łóżku dziwiłam się samej sobie, że tak nagle los sprawił, że niekończąca ilość łez wylewała się z moich oczu. Ale to wyłącznie dlatego, że po raz kolejny doszło do mnie, iż moje serce bez Twojego umiera.
|
|
 |
Zapewne odrzuciłabym możliwość stanięcia przed Tobą. Nie to, że nie miałabym odwagi powiedzieć Ci o tym co czuję. uwierz, że mogłabym wyjawić najskrytsze uczucia, to co mnie dręczy mówiąc Ci to szczerze, głęboko w Twoje oczy. Jednak po co? Żebyś nawet na mnie nie patrząc wyśmiał i odszedł? Żebym ponownie uczyła się istnieć wykluczając Twoja obecność?
|
|
 |
To nie to, że się poddaję. Bo postaw się na moim miejscu. Gdyby osoba , która kochasz na starcie Cię odepchnęła. Walczyłbyś dalej?
|
|
 |
|
spójrz na moje plecy, te blizny to przyjaciele, a raczej ślady po nożach wbitych w sam środek pleców. [ kashiya ]
|
|
 |
Twój brak mnie zabija. Już prawie nie ma prawdziwej mnie. Ten stan się pogarsza. a z każdym Twoim chwilowym zatopieniem w moich oczach, wiem, że robisz to z doszczętnie przemyślaną premedytacją. Przystopuj. to nie zawody. nie mam zamiaru odbierać Ci przyjemności sprawiania bólu. to wyłącznie Twoja specjalność opracowana w najdrobniejszych szczegółach.
|
|
|
|