 |
|
Najpierw zabraniasz mi spożywać alkohol , tłumaczysz mi że przez niego zanikają szare komórki a następnie sam zabierasz mnie pod rozgwieżdżone niebo z Martini w ręku bo wiesz ze Ty i ono to moje 2 słabości
|
|
 |
|
Z obgryzionymi do krwi paznokciami, zapuchniętymi ustami, brudnymi od tuszu, pełnymi łez oczami, drżącymi dłońmi wystukiwała jego numer. Największym wysiłkiem było naciśnięcie zielonej słuchawki. A jeśli nie jest sam? Jeśli Ona z niem jest? Czy rozmawiają? A może ją obejmuje? Tak, jak to tylko on potrafi. Delikatnie oplata ją w talii swoimi ramionami, głowę kładzie na ramieniu, a do ucha szepcze jej czułe słowa. Uszczęśliwia ją tym. Czuje się wtedy taka dumna, bezpieczna. Wyróżniona. A może właśnie ją cału.. Nie! Tej myśli nie pozwoliła uformować się do końca. Ile jeszcze jej biedne serce miało zostać potłuczone na drobny mak przez ciężki młot obojętności?
|
|
 |
|
Lubię cię , bo powodujesz , że czuję się bardzo seksownie i maksymalnie pożądana.
|
|
 |
|
Pieprzona nieśmiałość robi ze mnie niewidomą turystkę w tym pięknym świecie.
|
|
 |
|
a teraz podejdź do mnie. weź ten swój stempelek z napisem "zaliczona" i pierdolnij mi nim w czoło.
|
|
 |
|
A kiedy się zestarzeję, ktoś zapyta czy kiedykolwiek kochałam. Wyciągnę wtedy Twój portret i smutno uśmiechnę się pod nosem.
|
|
 |
|
potrafisz oddychać , ale nie potrafisz żyć
|
|
 |
|
- A co zrobisz jak będzie chciał wrócić ?
- Wezmę nóż i go zabiję.
- A pomoże ci to ?
- Nie, ale przynajmniej więcej nie spierdoli mi życia
|
|
 |
|
Pan Rozum na lewo, Pani Serce na prawo. I milczeć!
|
|
 |
|
jesteśmy na dyskotece , światła reflektorów skierowane są prosto na nas . chcę odejść , ty łapiesz mnie za rękę i przyciągasz do siebie . i wtedy słyszę piosenkę Eldo , to budzik - pora wstać
|
|
|
|