 |
Nienawidzę romantyków, nigdy nie będę Twoja.
|
|
 |
Wszystko jest w nas złe, szukamy miłości, ale później ją odrzucamy, akceptujemy pijaństwo i narkotyki, szukamy sensu życia w kurewskich miejscach, boimy się zaangażowań i pachniemy trucizną.
|
|
 |
Pa paru latach zostaje już tylko cholerny smutek i parę martwych części duszy.
|
|
 |
Jest lepiej, ale przyrzekam, że jak jutro wyjedzie to do jej powrotu będę umierała, codziennie coraz bardziej.
|
|
 |
To nic, że tępo patrze przed siebie, to nic, jestem tylko trochę zaniedbana i zniszczona, cholernie styrana, o nic mnie nie pytaj, i kurwa, nie patrz, nie patrz, bo już nic we mnie nie zobaczysz.
|
|
 |
Bo to jest tak, że żyjesz, nic Ci fizycznie nie dolega, ale dusza, cholera ona krwawi i rozrywa się, nawet nie pomyślałbyś, że życie niesie tyle bólu.
|
|
 |
Świat się nie zawalił. Samochody jeżdżą, ludzie przechodzą, nasz ulubiony bar z zapiekankami nadal funkcjonuje, tylko...tylko jego już nie ma, taki mały szczegół. / czytammiedzywersami
|
|
 |
I czujesz jej tętno i oddech na ciele, nie chcesz w to brnąć, ale Ci zależy. Każda chwila, zmienia twoje życie, na lepsze. Każde jej słowa wypowiedziane w twoją stronę są najcudowniejszą wiązanką zdań, które kiedykolwiek słyszałeś w życiu. Ma te magiczne oczy, co by nie zrobiła to jej wybaczysz, ten blask w brązowych oczętach sprawia, że chcesz być lepszy. Chcesz dać jej wszystko, zaczynając od swojego drugiego śniadania w szkole do gwiazdy z nieba. Chcesz osiągnąć rzeczy nieosiągalnych. Wszystko dla niej. Tak, to moje rozumowanie miłości. / czytammiedzywersami
|
|
 |
Dziś mimo tego młodego wieku mogę bardzo dużo Ci opowiedzieć o samotności, bólu przeszywającym całe ciało i odrzuceniu. / czytammiedzywersami
|
|
 |
Możesz zapalić fajkę i przegrać z nałogiem albo pobiegać, by wyładować złość - to twoja decyzja czy chcesz znowu się poddać czy wspiąć się wyżej. Jasne, że ta druga opcja jest lepsza, ale wybierzesz pierwszą. Tylko potem nie będziesz potrafił stanąć przed lustrem i być z siebie dumny, jedyne co możesz zrobić to napluć na nie, plując sobie w twarz, odwrócić się, podejść do torby i połamać wszystkie fajki. Nie zrobisz tego co? Nałóg ma nad tobą władzę, brutalne, ale prawdziwe. Dziś poszłam biegać. / czytammiedzywersami
|
|
|
|