 |
|
Zatrzymaj sobie resztki, które jeszcze Ci po mnie pozostały. niewiele co udało Ci się zdobyć. zatrzymaj sobie, tak wiele albo tak malo, co Ci dałam
|
|
 |
|
nadal chcę go znać, przytulić, pocałować, wywołać kolejną
błahą awanturę...
|
|
 |
|
palę przez to, że nie potrafiłam go zdobyć,
piję, bo mimo walki przegrałam,
nie jem, bo chcę zniknąć...
|
|
 |
|
co serce pokochało rozum nigdy nie wymaże.
|
|
 |
|
chcę być tą przy której zasypiasz nocą,
tą, która budzi się przy Tobie rano
|
|
 |
|
Nie no, wiesz jak jest,
co było, to było,
tylko czasami jeszcze gdy na niego patrzę,
mój świat zatrzymuje się
i łamie na miliony kawałeczków.
|
|
 |
|
jutro znów wrócę do rzeczywistości - z samego rana obejrzę mecz naszych siatkarzy z Iranem, potem ruszę na pierwszą lekcję ówcześnie ogarniając się niezdarnie i wsuwając miskę płatków. kolejny świetny dzień, bezcenne zastępstwa, godzinne powroty do domu, zajawki na coraz to głupsze akcje. jutro będzie tak samo, jak było tydzień, czy miesiąc temu. tylko dziś jest inaczej, bo tęsknię jakoś bardziej i rozpruwa mi się serce.
|
|
 |
|
dwa lata temu mówiłam, że jestem najszczęśliwszą osobą jaka w ogóle istnieje. bezwzględnie upajałam się szczęściem zawartym w Jego słowach. wzbudzałam podejrzenia mamy, bo chodziłam z dziwnym bananem na twarzy, i po raz pierwszy lekcja matematyki nie miała sensu, kiedy wyczekiwałam tylko dzwonka i kolejnej cudnej przerwy z Nim. nic się nie składało. Jego 'kocham' nie do ogarnięcia, moje mocno bijące serce - podobnie. dwa lata temu, dwudziestego trzeciego listopada był. był mój.
|
|
 |
|
jesień to taki czas na to, żeby się wyspać.
|
|
 |
|
Jak można zostawić kogoś tylko dla tego ,że się nie ma wystarczająco dużo czasu,paranoja./trzymajdystans.
|
|
 |
|
spadam jak pezet, ale nie jestem jak grubson, nie chcę tego naprawic..
|
|
|
|